Zakaz sprzedaży aut spalinowych na zakręcie. Unia wciska hamulec
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w niedalekiej przyszłości może stanąć pod rewizją. Parlament Europejski szykuje się do debaty, która może zmienić przyszłość motoryzacji w Europie. Co stoi za tym zwrotem akcji i jakie są główne argumenty przeciwników zakazu?
Nadchodzą zmiany? Zakaz sprzedaż aut spalinowych pod znakiem zapytania
Jeszcze do niedawna wydawało się, że zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku jest przesądzony i nie podlega żadnym negocjacjom. Unijne regulacje oraz ambitne cele klimatyczne miały doprowadzić do całkowitego przejścia na pojazdy elektryczne, eliminując tym samym nowe samochody z silnikami benzynowymi i dieslowskimi z rynku.
Jednak w ostatnim czasie pojawiło się wiele głosów sprzeciwu, zarówno ze strony niektórych państw członkowskich Unii Europejskiej, jak i przedstawicieli branży motoryzacyjnej, którzy zwracają uwagę na wyzwania związane z infrastrukturą ładowania, wysokimi kosztami produkcji aut elektrycznych oraz potencjalnymi skutkami dla gospodarki i rynku pracy.
W związku z tym temat ten ponownie stał się przedmiotem debat i dyskusji, a przyszłość zakazu nie jest już tak oczywista, jak mogło się wydawać jeszcze kilka miesięcy temu.
Parlament Europejski ponownie rozważy zakaz. Te czynniki zdecydowały
Unijni decydenci od lat dążyli do radykalnej redukcji emisji CO2, stawiając na elektromobilność. Tymczasem sytuacja może ulec zmianie. Europoseł KO Dariusz Joński zapowiedział, że w marcu Parlament Europejski zajmie się rezolucją dotyczącą możliwej rewizji tego zakazu.
Marzec będzie decydującym miesiącem – powiedział w programie „Popołudniowy Gość Radia ZET.
Nadchodząca debata sugeruje, że zakaz może zostać opóźniony lub całkowicie wycofany. Co przemawia za taką decyzją? Przede wszystkim obawy związane z niedostateczną infrastrukturą oraz rosnącą konkurencją ze strony Chin. Jak podkreśla Joński, mamy ogromne braki, a ładowarek wciąż jest za mało. Problem ten dotyczy nie tylko Polski, ale również innych państw UE, takich jak Hiszpania czy Włochy.
Ponadto europoseł zwraca uwagę na rosnącą ekspansję tanich aut elektrycznych z Chin, które mogą zagrozić europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu. Zdaniem Jońskiego, Unia musi chronić swoich producentów, zanim podejmie decyzje, które mogą doprowadzić do upadku europejskich marek. Czy to oznacza, że zakaz jest nieunikniony, czy jednak UE znajdzie kompromis?
Czy zakaz zostanie opóźniony lub zniesiony?
Wielu ekspertów wskazuje, że cele klimatyczne Unii mogą być zbyt ambitne i nierealne do osiągnięcia w zakładanym terminie. Joński nie ukrywa, że od miesięcy zabiega o kompromis w tej sprawie.
Powinniśmy odejść i zlikwidować ten zakaz sprzedaży samochodów spalinowych – podkreśla.
Europoseł zaznacza, że rozważane jest opóźnienie zakazu o kilka lat lub nawet całkowita rezygnacja z jego wprowadzenia.
Jakie będą ostateczne decyzje unijnych polityków? Komisja Europejska już analizuje możliwe zmiany, ale to Parlament Europejski zdecyduje o przyszłości motoryzacji na Starym Kontynencie. Marzec może okazać się kluczowy dla branży samochodowej i milionów kierowców w Europie.
