Zarobki w marketach. Pracownik kasy zarobi 500 zł więcej niż nauczyciel
Zarobki na danym stanowisku często decydują o popularności zawodu. Pod tym względem słabo wypada praca nauczyciela. Od początkującego nauczyciela więcej zarobi kasjer.
Zarobki nauczycieli
To, ile może zarobić nauczyciel, określa rozporządzenie. Zgodnie z nim nauczyciel początkujący z tytułem magistra zarobi 3690 zł brutto (2846 zł netto), mianowany 3890 zł (2782 zł netto), a dyplomowany 4550 zł (3210 zł netto).
Kiedy nauczyciel nie posiada wykształcenia wyższego, pensje te są niższe. Początkujący nauczyciel zarobi wtedy 3600 zł, mianowany 3700 zł, a dyplomowany 3960 zł (kwoty brutto).
Zarobki w Biedronce i Lidlu
Pensja pracownika Biedronki zależy od lokalizacji sklepu. Sprzedawca kasjer w pierwszym roku pracy może liczyć na wypłatę od 4050 zł do 4700 zł brutto w pierwszym roku pracy, czyli netto około 3100 do 3534 zł. Inni pracownicy zarobią od 4000 do 4550 zł brutto (3057 do 3432 zł netto), jednak niższa pensja wynika z mniejszego zakresu obowiązków.
Na jeszcze wyższe pensje mogą liczyć początkujący kasjerzy w Lidlu, bo od 4200 zł brutto do 5150 zł brutto (3193 do 3841 zł netto). Już w kolejnym roku pracy mogą liczyć na podwyżkę o 200 zł brutto. Po trzecim roku pracy zarabiają około 4600 do 5600 zł brutto (3466 do 4147 zł „na rękę").
Dłuższa droga do wyższej pensji
- Nauczyciel, aby zarabiać więcej, musi przejść przez kolejne stopnie awansu zawodowego. Stopień nauczyciela mianowanego uzyskuje po dwóch latach pracy, a nauczycielem dyplomowanym zostaje po 5 latach i 9 miesiącach jako nauczyciel mianowany ( 4 lata i 9 miesięcy dla osób ze stopniem naukowym).
Jak zauważa Interia, nauczyciel musi przepracować niemal 8 lat, by zostać nauczycielem mianowanym i móc zarabiać 4550 zł brutto. Tymczasem pracownik Lidla może tyle zarobić nawet w pierwszym roku pracy.
Temat ten poruszał w lutym Michał Przybylak, wiceprzewodniczący wielkopolskiej Nowoczesnej. Wyjaśnił, że każdy zasługuje na dobre zarobki. Tłumaczył, że praca nauczyciela powinna być prestiżowa i dobrze opłacana, aby przychodzili do niej wykształceniu ludzie. Zwrócił też przy tym uwagę na to, że w szkołach brakuje nauczycieli.