Matki z obniżonymi zasiłkami mogą dostać pełne kwoty. Muszą jednak oddać urlop, druga opcja znacznie gorsza

Zasiłek będzie większy, jeśli urlop zostanie przerwany

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. 2020 poz. 374) przyznaje pracodawcy możliwość do obcięcia wymiaru czasu pracy, a co za tym idzie pensji.

Nie uwzględnia sytuacji, w której znajdują się kobiety, które zostały matkami w dobie pandemii i pobierają z tego tytułu zasiłek. Finalnie kobiety będą stratne, ponieważ za rok przebywania na urlopie macierzyńskim, otrzymają mniej zasiłku niż przysługiwałoby im w normalnych warunkach.

Pracodawca ma prawo zmniejszyć etat i wynagrodzenie maks. o 20 proc., jednakże wcześniej musi zawrzeć porozumienie ze związkami zawodowymi.

-Podstawę wymiaru zasiłku macierzyńskiego stanowić będzie wynagrodzenie ustalone dla nowego, obniżonego wymiaru czasu pracy. Ustalona podstawa wymiaru zasiłku macierzyńskiego obowiązuje przez cały okres jego nieprzerwanego pobierania, nawet jeżeli w tym okresie nastąpi ponowna zmiana wymiaru czasu pracy na pełny etat - tłumaczy ZUS w rozmowie z "DGP".

Matki są zbulwersowane kwotą zasiłków w trakcie urlopu macierzyńskiego

Całej sytuacji przyglądają się także same zainteresowane, które są zbulwersowane całą sytuacją i w celu walki z niesprawiedliwością, założyły grupę na jednym z portali społecznościowych. -Trudno im się dziwić. Nie powinny tracić tylko z tego powodu, że poród przypadł w okresie korzystania z rozwiązań antykryzysowych. Przecież opłacały składkę z nieobniżonej pensji, a przez roczny okres urlopów będą pobierać go w niższej wysokości – powiedziała "DGP" Lucyna Dobroszek z ruchu społecznego „Matki kontra ZUS”.

W kwestii zasiłków dla kobiet przebywających na urlopie macierzyńskim, ZUS także nie pozostawia złudzeń i stanowczo twierdzi, że dla kobiet, które urodziły w dobie pandemii, nie będzie szczególnego traktowania. -Ustawodawca nie wprowadził odmiennych zasad w odniesieniu do pracowników, którym zmieniony został wymiar czasu pracy i obniżono wynagrodzenie na podstawie przepisów tarczy antykryzysowej – zauważył Grzegorz Dyjak z biura prasowego ZUS. Oznacza to, że kobiety, które zostały matkami w dobie obniżonego wynagrodzenia, będą także miały pomniejszony zasiłek macierzyński w trakcie urlopu.

"DGP" zapytał Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o tę kwestię, ale na ten moment nie ma jeszcze odpowiedzi.

Matki otrzymujące zasiłek przebywając na urlopie muszą kombinować?

Kobiety dotknięte niesprawiedliwością przepisów specustawy są zmuszone do szukania różnych rozwiązań, które pomogą im znaleźć rozwiązanie z patowej sytuacji. Najprostszym rozwiązaniem jest skrócenie trwania urlopu macierzyńskiego i przekazanie go na rzecz ojca. W momencie, w którym rodzicom zależy na tym, aby to matka opiekowała się dzieckiem, należy zdecydować się na podział urlopów. Jest to korzystne rozwiązanie wtedy, gdy ojciec nie jest objęty obniżeniem etatu pracy przez pandemię.

- Oczywiście musi być zachowana ogólna zasada, że zmiana wymiaru czasu pracy nastąpiła w miesiącu, w którym powstało prawo do zasiłku macierzyńskiego przysługującego po powrocie, albo w miesiącach poprzedzających - odpowiedział ZUS na pytanie "DGP". Rozwiązanie zaproponowane przez ZUS nie jest korzystne, ponieważ zmusza rodziców do kombinowania. Rząd PiS od początku podkreśla, że rodzina jest najważniejsza i trzeba ją chronić, a w tym momencie nie dopilnował tak oczywistego faktu jakim jest opieka nad nowonarodzonym potomstwem.