Zegarki cofniemy już niedługo. Zmiana czasu za pasem, czy ją popierasz?
Za 3 tygodnie zmiana czasu
Już za niecałe trzy tygodnie, w nocy z 24 na 25 października czeka nas zmiana czasu. Jak co roku będziemy musieli cofnąć zegarki o godzinę. Zyskamy co prawda dodatkową godzinę snu, ale już po godz. 16.00 zrobi się ciemno, co dla osób rozpoczynających pracę od 8.00 oznacza, że praktycznie nie zaznają dnia (chyba, że ktoś ma możliwość pracy w plenerze). Być może jest to jeden z powodów dla których większość Polaków opowiada się za zniesieniem zmiany czasu.
Potwierdzają to wyniki badania przeprowadzonego przez pracownię Ariadna, których szczegóły ujawnia “Gazeta Polska Codziennie”. Sondaż pokazuje, że aż dwie trzecie respondentów (66 proc.) nie chce już przestawiać zegarków, a tylko 14 proc. opowiada się za utrzymaniem zmiany czasu. Większość badanych to zwolennicy obowiązującego od marca do końca października czasu letniego.
Gazeta zwraca uwagę, że koronnym argumentem zwolenników zmiany czasu jest oszczędność na prądzie. Tłumaczą oni, że jesienią i zimą zużywamy więcej energii elektrycznej w związku np. z częstszym oświetlaniem domów czy włączaniem ogrzewania.
Z teorią tą nie zgadza się rzeczniczka prasowa Polskich Sieci Elektroenergetycznych Beata Jarosz-Dziekanowska. - Zimowa zmiana czasu skraca czas trwania szczytu wieczornego i tu możemy mówić o zmniejszeniu zużycia energii. Jednak w trakcie wiosennej zmiany wykonujemy ruch dokładnie przeciwny. Zatem w skali roku zmiana czasu nie ma wpływu na istotne oszczędności w konsumpcji energii elektrycznej - tłumaczy cytowana przez gazetę Jarosz-Dziekanowska.
Większość europejczyków za rezygnacją ze zmiany czasu
Nadzieja na rezygnację ze zmiany czasu pojawiła się dwa lata temu, gdy taka propozycja wyszła ze strony Parlamentu Europejskiego. Parlament zwrócił się do Komisji Europejskiej o ocenę obecnie funkcjonującego rozwiązania. Tak, jak przypomina Money.pl przeprowadziła konsultacje społeczne, w ramach których otrzymała 4,6 mln odpowiedzi (zdecydowana większość od zwykłych ludzi), spośród których blisko 85 proc. opowiedziało się za odejściem od zmiany czasu (przeciwnikami tej opcji była jedynie większość mieszkańców Grecji, a także Cypru).
Po konsultacjach społecznych KE opublikowała projekt dyrektywy o zniesieniu zmiany czasu. Parlament Europejski zgodził się na tę propozycję, wskazując 2021 rok jako ostatni, w którym będzie obowiązywał obecny system. Nie musi to jednak oznaczać, że w przyszłym roku po raz ostatni przestawimy zegarki, ponieważ ponieważ projekt dyrektywy o likwidacji zmiany czasu jest obecnie w rękach Rady Unii Europejskiej, co w praktyce oznacza, że państwa członkowskie Wspólnoty muszą dogadać się między sobą, a także zdecydować, które z nich zostają przy czasie letnim, a które przy zimowym.
Póki co nie wiemy, czy kraje UE zdołają porozumieć się w sprawie rezygnacji ze zmiany czasu. Wiadomo natomiast, że już za niespełna trzy tygodnie nastąpi po raz kolejny czasu i z utęsknieniem będziemy czekali na marzec, gdy kolejne przestawienie zegarków zabierze nam godzinę snu, za to będziemy mogli cieszyć się dłuższym dniem.
Podzielacie opinie zwolenników likwidacji zmiany czasu?