Zmiana czasu coraz bliżej. Wielu Polaków popełnia ten błąd
Zmiana czasu na letni czeka nas za kilka dni i chociaż wiele osób niecierpliwie czeka na zniesienie tego przepisu, zazwyczaj aż tak nie przejmujemy się koniecznością przestawienia zegarków. Wiele z nich i tak przestawi się automatycznie. Wciąż jednak warto nie zapomnieć o jednej rzeczy.
Kiedy znów przestawimy zegarki?
Wyjątkowa, bo świąteczna zmiana czasu, wypada już w tym tygodniu. W nocy z soboty, 30 marca, na dzieję, 31 marca, wszyscy będziemy musieli przesunąć wskazówki zegarów o jedną godzinę do przodu. Oznacza to, że tuż przed śniadaniem wielkanocnym pośpimy o godzinę krócej.
Warto o tym pamiętać przy planowaniu rodzinnych spotkań, zwłaszcza jeśli planujemy w tym dniu podróż pociągiem. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, która może całkowicie zmienić nasze samopoczucie w tym i podczas kilku następnych dni po zmianie czasu. Zdradzamy, jak uniknąć wiosennego jet laga.
Po co nam zmiana czasu?
Zmiana czasu od lat wywołuje dyskusje. Nieco ponad sto lat temu, w 1919 r. w Polsce po raz pierwszy przeprowadzono zmianę czasu, która początkowo miała nam umożliwić wykorzystanie jak największej ilości naturalnego światła i tym samym pozwolić nam zaoszczędzić.
Z czasem jednak powody ekonomiczne stały się mniej istotne, a Unia Europejska jeszcze w 2019 roku rozpoczęła prace nad zniesieniem zmiany czasu. Te jednak zostały zawieszone w związku z początkiem pandemii i od tamtej pory stoją w miejscu. Wszystko wskazuje na to, że zapowiadane zmiany nie wejdą w życie ani w tym, ani w następnym roku. Tymczasem wiele osób nadal odczuwa negatywne skutki związane z koniecznością wstawania o godzinę wcześniej latem, i o godzinę później zimą.
Jak poradzić sobie ze zmianą czasu?
Kłopoty związane z przyzwyczajeniem się do zmiany czasu wcale nie są czymś dziwnym czy rzadkim. Wiele osób mierzy się w związku z tym z bezsennością czy bólami głowy, a przyzwyczajenie się do nowej rutyny często zajmuje kilka dni. Jest jednak sposób, by tych trudności uniknąć. Kluczem jest przestawienie nie tylko zegarka w telefonie i budzika, ale również naszego zegara biologicznego.
Aby to zrobić, jeszcze przed faktyczną zmianą czasu powinniśmy stopniowo przesuwać porę pobudki o piętnaście minut. To ostatni moment, by zabrać się za to w tym roku — wygląda jednak na to, że ta metoda przyda nam się jeszcze w 2025 i 2026 roku.
źródło: benchmark.pl