Zmiany w opodatkowaniu fotowoltaiki. Szykują się gigantyczne podwyżki
Prosumenci, którzy zdecydowali się na montaż fotowoltaiki przy swoich domach, borykają się w Polsce z wieloma problemami, z których największym zdają się wyłączenia i stawki, po których mogą sprzedawać energię do sieci. Rozwiązanie stanowią magazyny, które pozwolą sprzedawać ją wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna i zarazem najdroższa, ale to wymaga dodatkowej inwestycji. Tym nie sprzyjają jednak plany ministerstwa finansów, które planuje wprowadzić dodatkowe podatki związane z montażem PV. Według niektórych prognoz opodatkowanie instalacji fotowoltaiki może w pewnych warunkach wzrosnąć nawet 10-krotnie.
Nowa ustawa skarbowa zostawia furtkę gminom - mogą opodatkować fotowoltaikę wedle życzenia
Właściciele farm zwracają uwagę na to, że nowe przepisy nie są jasne w zakresie tego, co tak naprawdę powinno być opodatkowane na farmach fotowoltaicznych. Dotychczas dwuprocentowy podatek od budowli najczęściej wyłącznie konstrukcje wsporne. W nowym prawie warunki opodatkowania zostały jasno sprecyzowane w przypadku m.in. elektrowni wiatrowych, jednak PV nie zostało ujęte osobno w przepisach. To może prowadzić do naliczania podatków także od innych, niekiedy znacznie droższych niż same wsporniki, komponentów instalacji.
Zobacz: Abonament RTV - nie wszyscy muszą go płacić. Co z likwidacją opłaty?
Jak donosi serwis gramwzielone.pl, przepisy w nowelizacji ministerstwa finansów mogą pozostawiać zbyt dużą dowolność w interpretacji. To może z kolei prowadzić do sytuacji, kiedy poszukujące pieniędzy gminy opodatkują nawet całość instalacji. To, biorąc pod uwagę wspomniane niskie ceny sprzedaży oraz konieczne wyłączenia wymuszające przestoje w sprzedaży, ma jeszcze pogorszyć rentowność farm.
Ślepe wieże dookoła świata. Tajemnicze konstrukcje są wszędzie, mają zaskakujące zadanieWielokrotny wzrost opodatkowania zniechęci do budowania farm fotowoltaicznych
Właściciele farm fotowoltaicznych szacują, że po wejściu w życie nowych przepisów w aktualnym kształcie opodatkowanie może wzrosnąć nawet 10-krotnie, co przy instalacji o mocy 1 MW oznaczać może wzrost wysokości podatku od budowli z 5-10 tys. zł do nawet 50-60 tys. zł. Plany ministerstwa finansów dosadnie komentuje Andrzej Nentwig z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Słonecznej:
Obecna wersja tejże noweli nie tylko nie przesądza o tym, co powinno stanowić podstawę opodatkowania dwuprocentowym podatkiem od budowli, co byłoby nota bene wskazane (...), ale wręcz otwiera gigantyczną furtkę do tego, by organy podatkowe zaczęły naliczać podatek również od wartości paneli fotowoltaicznych, które stanowią przecież kluczowy komponent kosztowy instalacji PV. Co gorsza, potencjalnie bez uwzględnienia deprecjacji tych komponentów, co byłoby dodatkową bolączką i niewspółmiernym obciążeniem dla elektrowni słonecznych wytwarzających energię już od jakiegoś czasu.
Propozycja ministerstwa finansów określana jest jako jednoznacznie negatywna i w ocenie właścicieli farm ma się przyczynić do spowolnienia polskiej transformacji energetycznej, zniechęcić do inwestycji w odnawialne źródła energii. Opodatkowanie może sprawić, że przychody skurczą się nawet o kilkanaście procent.
Zmiany wycelowane w komercyjne farmy
Projekt nowelizacji ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o podatku leśnym oraz ustawy o opłacie skarbowej jest nadal przedmiotem pracy wewnątrz resortu finansów. Ambicją ministerstwa jest jednak, aby nowe przepisy weszły w życie już z początkiem 2025 r.. Dotyczą one wyłącznie komercyjnych farm fotowoltaicznych, większych podatków nie będą płacić właściciele przydomowych instalacji. Jedna z hipotez zakłada, że resort chce zniechęcić w ten sposób do powstawania dużych komercyjnych farm i uzależniania od nich miksu energetycznego, a celem jest stymulacja niezależnych prosumentów.