Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Technologie > Znana sieć aptek miała podsłuchiwać pacjentów. "Nie byli informowani o nagrywaniu"
Paula Drechsler
Paula Drechsler 02.11.2023 15:57

Znana sieć aptek miała podsłuchiwać pacjentów. "Nie byli informowani o nagrywaniu"

apteka
Marek BAZAK/East News

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącka zwrócił się do Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w sprawie doniesień na temat możliwego bezprawnego rejestrowania rozmów klientów i pracowników w jednej z sieci aptek.

Duża sieć aptek montowała kamery i mikrofony

Standardem jest, że w różnych punktach usługowych montowany jest monitoring. Zazwyczaj stosuje się go po to, aby zapewnić dodatkową ochronę przed kradzieżami, lub umożliwić późniejsze prześledzenie różnych spornych sytuacji, które miały miejsce w monitorowanym obiekcie. Teraz jednak wynikła sprawa, która ma rzucać nieco inne światło na wykorzystanie zamontowanych w przybytku kamer, a do tego mikrofonów. Na stronach rządowych ukazał się komunikat dotyczący najnowszej interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Raport pod tytułem “Sprawa nagrywania rozmów pracowników i klientów w sieci aptek. Rzecznik pisze do Naczelnej Rady Aptekarskiej” obejmuje problem możliwych naruszeń w kwestii praw obywatelskich oraz praw pracowników. Chodzi między innymi o brak zgody pacjentów na nagrywanie ich rozmów przy okienku.

- Portale związane z farmacją i medycyną poinformowały o licznych skargach od farmaceutów i techników farmaceutycznych, byłych lub obecnych pracowników jednej z największych w Polsce sieci aptek. Twierdzą oni, że poza monitoringiem wizyjnym, w aptekach sieci zainstalowano również mikrofony. Mają one przy każdym okienku nagrywać zarówno pracowników, jak i klientów. Z podanych informacji wynika, że pacjenci nie byli informowani o nagrywaniu ich wizyt w aptekach - czytamy w komunikacie opublikowanym na łamach Biuletynu Informacji Publicznej RPO.

Przydatna funkcja kart płatniczych. Mało kto wie o istnieniu tej opcji Wygaśnięcie profilu zaufanego, co zrobić? Czy można jeszcze przedłużyć jego ważność?

Pracownicy apteki mieli obowiązek przekazywania pacjentom narzuconych formułek

Zgodnie z informacją zawartą w publikacji w Biuletynie, w jednej z największych sieci aptek w Polsce, kamery oraz mikrofony miały być wykorzystywane do nagrywania dialogów pracowników, a także przebiegu rozmów klientów przy okienkach, o czym konsumenci nie byli informowani. Jak wskazuje komunikat, zawód farmaceuty wiąże się bezpośrednio z zachowaniem tajemnicy zawodowej, a pacjent ma pełne prawo do tego, by oczekiwać zachowania w tajemnicy informacji uzyskanych przez osoby wykonujące zawód medyczny w związku z tymi powinnościami. Według ustaleń ekspertów, w tym przypadku mogło ponadto dojść do naruszenia praw pracowników.

- Przytoczono anonimową wypowiedź byłej pracownicy, że podczas podpisywania umowy o pracę dostała do podpisu również dwie zgody: na rejestrowanie obrazu i nagrywanie dźwięku. Otrzymała jednak wyłącznie kopię umowy o pracę. O tym, gdzie zamontowane są mikrofony, dowiedziała się od innych pracowników. Kierownictwo nie poinformowało o powodach nagrywania, ani o tym, co się potem dzieje z nagraniami - czytamy we wspomnianym raporcie.

Co więcej, według dotąd uzyskanych informacji wynika, że ani farmaceuci, ani kierownicy aptek nie mieli dostępu do nagrań monitoringu wizyjnego oraz mikrofonów. Natomiast raz na kilka tygodni każdy zatrudniony miał otrzymywać imienną ocenę i wytyczne od koordynatora, które prawdopodobnie były wyciągane na podstawie odczytów z zamontowanych urządzeń. 

- Sieć aptek kładła bowiem duży nacisk na sprzedaż zamienników, wydawanie leków w mniejszych opakowaniach dla seniorów (leki z listy S w mniejszych opakowaniach są objęte wyższą refundacją) i marek własnych. Pracowników zobowiązywano, aby każdorazowo wypowiadali ustaloną formułkę - podkreśla raport.

Możliwe naruszenie prawa do prywatności objętego Konstytucją

Interwencja RPO dotyczy prawa do prywatności objętego gwarancją konstytucyjną - chodzi o art. 47 Konstytucji RP. Obejmuje ona m.in. zachowanie tajemnicy zawodowej. Pacjent z kolei w myśl ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta ma prawo do tego, aby jego dane związane z korzystaniem z usług m.in. farmaceuty były objęte właśnie takim zachowaniem tajemnicy. “Potwierdzenie tego prawa znajduje się w art. 34 ustawy o zawodzie farmaceuty”, podkreśla obwieszczenie RPO. 

Sprawa jest znana od dawna, ale oficjalne działania nie zostały do tej pory podjęte, ponieważ nie odnotowano stosownej skargi. Teraz ze względu na wiele doniesień Rzecznik Wiącek skierował do prezes NRA Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej pytanie o to, co zostało już zrobione, aby sprawa została wyjaśniona. RPO skierował także do prezes pytanie o to, czy o problemie zawiadomiono już Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Państwową Inspekcję Pracy. Sytuacja jest rozwojowa, na ten moment nie przekazano publicznie nazwy sieci aptek, która jest zamieszana w tę aferę.

Powiązane
haker
Quiz sprawdzi, czy jesteś bezpieczny w internecie. Jeśli nie zdobędziesz 7/10 pkt., możesz mieć kłopoty