Znany polski browar upada. Wiele osób straci pracę
Koniec kolejnego polskiego browaru. W Bydgoszczy zamyka się Kujawski Browar Regionalny Osowa Góra. Właściciel wymienił szereg aspektów, które doprowadziły do tej sytuacji. Piotr Andres podziękował wszystkim klientom za okazałe wsparcie.
To koniec kolejnego polskiego browaru
Kolejny browar w Bydgoszczy ogłosił, że zamyka swoją działalność. Kujawski Browar Regionalny Osowa Góra był browarem rzemieślniczym, który wraz z końcem września przestał istnieć.
Wiadomość o zamknięciu browaru pojawiła się w mediach społecznościowych. - Chcę podziękować wszystkim naszym klientom za wsparcie - czytamy we wpisie Browaru Osowa Góra. Podano konkretne przyczyny takiego stanu rzeczy.
Koszty prowadzenia browaru okazały się zbyt duże
Bydgoski browar podkreśla, że historia działania firmy nie była długa, gdyż trwała tylko osiem lat. Niemniej konieczność zamknięcia Kujawskiego Browaru Regionalnego Osowa Góra nie była łatwa i wynikała przede wszystkim z rosnących nieustannie kosztów.
- Browar to ciągła potrzeba inwestowania, remontów. Duże koszty stałe. Do tego doszły ogromne podwyżki za surowce, media - wyliczał Piotr Andres, który był właścicielem. Dodawał, że warzenie i sprzedawanie dobrego piwa wiązało się z koniecznością zainwestowania w nową linię rozlewniczą, by “to co uwarzymy trafiało do klienta w jakości za jaką płaci ciężko zarobionymi pieniędzmi”.
Ciemne chmury nad polskimi browarami?
Właściciel browaru nie ukrywał, iż decyzja o zamknięciu firmy nie była ani łatwa, ani podjęta pochopnie. - Po długim namyśle doszedłem do wniosku, że nie ma sensownych podstaw kolejnej inwestycji. Dziękuję wszystkim życzliwym ludziom, których spotkaliśmy na naszej browarniczej drodze - dodał Piotr Andres.
Dwa lata wcześniej z map polskich browarów zniknął Browar Myślęcinek. Natomiast 31 sierpnia swoją działalność zakończył Browar w Leżajsku. Nieustannie rosnące ceny energii, ogrzewania oraz półproduktów mogą zaowocować problemami kolejnych firm.
Źródło: superbiz.se.pl