Znany polski sklep kończy działalność. Ogłosił upadłość po 27 latach
Fatalne wieści dla wielu klientów. Okazuje się, że popularny polski sklep właśnie kończy swoją działalność po 27 latach. W mediach społecznościowych poinformowano, że właściciele zostali zmuszeni do złożenia wniosku o upadłość spółki. Przekazano również, co stanie się ze złożonymi zamówieniami. Przedstawiamy szczegóły.
Popularny polski sklep kończy działalność
Popularny polski sklep przekazał fatalne informacje. Chodzi konkretnie o Eastend, który zajmował się przede wszystkim sprzedawaniem markowych butów, choć w sklepie można było dostać także ubrania i akcesoria. Produkty były dostępne zarówno w sprzedaży internetowej, jak i w dwóch sklepach stacjonarnych, które znajdowały się w Warszawie i w Gdańsku. Firma w trakcie swojej długiej działalności zdobyła wielu klientów. Pod postem, w którym przekazano przykre doniesienia, pojawiło się mnóstwo komentarzy. Użytkownicy wspominają, że to właśnie w tym sklepie kupowali swoje pierwsze buty znanych firm.
Zakład upada po 76 latach, wszyscy stracą pracę. Znamy powodyZnany polski sklep upada po 27 latach
Eastend prowadził swoją działalność przez 27 lat. Witryna sklepu została wyłączona już 19 sierpnia, ale wówczas w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że to tylko chwilowe. Teraz jednak okazało się, że to wcale nie przejściowa sytuacja spowodowana aktualizacją sklepu. Poinformowano bowiem o zakończeniu działalności.
Drodzy Klienci, z przykrością informujemy, że po 27 latach działalności, zostaliśmy zmuszeni do złożeniu wniosku o upadłość spółki […] Dziękujemy za lata współpracy - czytamy na Facebooku Eastend.
Co ze złożonymi zamówieniami i zwrotami produktów?
W poście informującym o upadłości sklepu, pojawiła się także informacja, że wszystkie zamówienia złożone do dnia 19 sierpnia zostały zrealizowane. W komentarzach pojawiła się kwestia dotycząca procedury zwrotów towarów w tej sytuacji. Jeden z użytkowników zwrócił uwagę, że wciąż czeka na zwrot środków za zamówienie złożone w lipcu. Z kolei inny z komentujących uspokoił resztę klientów i poinformował, że zrobił zwrot we wtorek po południu i wszystko przebiegło pomyślnie.
Po południu środki na koncie, tak że chyba nie ma co doszukiwać się tu próby “oszustwa” - czytamy w jednym z komentarzy na Facebooku.