Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Załodze łodzi podwodnej Titan zostało tlenu na mniej niż 20 godzin. Katastrofa z wrakiem Titanica w tle
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 21.06.2023 18:38

Załodze łodzi podwodnej Titan zostało tlenu na mniej niż 20 godzin. Katastrofa z wrakiem Titanica w tle

Łódź Titan
OceanGate Expeditions

Od niedzieli trwają poszukiwania łodzi Titan, z którą utracono kontakt podczas gdy ta obniżała się do wraku Titanica. Na pokładzie było 5 osób - ich możliwości przetrwania jest kilka. Niestety, pojawiające się informacje na temat firmy, etapu projektowania oraz poprzednie wypadki z łodziami podwodnymi nie malują pozytywnych perspektyw.

W poszukiwaniu Titana

Łódź Titan zaginęła w niedzielę 18 czerwca na Atlantyku, na południe od Nowej Fundlandii. Jak podaje Gazeta.pl, kontakt z łodzią utracono dwie godziny po jej zanurzeniu, podczas zniżania do wraku liniowca RMS Titanic.

Według informacji opublikowanych w mediach we wtorek, załogi prowadzące akcję poszukiwawczą łodzi miały usłyszeć podwodny odgłos przypominający uderzenia. Miały one się pojawiać co 30 minut.

Na pokładzie Titana znajduje się pięć osób. Z informacji Gazety.pl wynika, że są to pakistański miliarder Shahzada Dawood wraz z synem, b. dowódca francuskiej marynarki wojennej Paul-Henri Nargeolet który wielokrotnie prowadził wyprawy do wraku Titanica, brytyjski biznesmen Hamish Harding oraz szef firmy OceanGate Expeditions, Stockton Rush.

Możesz otrzymać zwrot pieniędzy. ZUS wyjaśnia co należy zrobić

Niejasne szczegóły Titana

Titan jest jednym z wielu statków, które eksplorowały wrak Titanica. Podobna typem (lecz nie konstrukcją) do Titana jest łódź Alvin, której używał Robert Ballard rok po odkryciu wraku.

Same szczegóły dotyczące powstania łodzi są nie do końca jasne i optymistyczne. Titan na jednym z końców posiada szklaną kopułę - jak podaje The New Republic, posiadała ona certyfikację na zanurzanie do głębokości 1300 m. OceanGate odmówiło bowiem sfinansowania budowy kopuły zdolnej do zanurzeń na głębokość 4000 m - dla odniesienia, wrak Titanica spoczywa na głębokości ok. 3800 m.

W odróżnieniu od Alvina, Titan został zbudowany zarówno z tytanu, jak i z włókna węglowego; z informacji The New Republic wynika, że zastosowane włókno było wadliwe. W efekcie, na etapie testów, podczas kolejnych cykli zmian ciśnienia tworzyły się kolejne uszkodzenia we włóknie węglowym. Z podobną sprawą mierzyli się brytyjscy lotnicy w latach 50., gdy z podobnej przyczyny doszło do kilku katastrof pierwszego odrzutowca Comet.

Gdy (obecnie były) pracownik OceanGate ujawnił publicznie, że przyszłym pasażerom Titana grozi niebezpieczeństwo, firma zwolniła i pozwała go o ujawnienie “wrażliwych infromacji”. Sprawa zakończyła się poza sądem.

Trzecia ekspedycja, stare problemy

OceanGate pływało Titanem do wraku Titanica dwukrotnie przed czerwcową akcją poszukiwawczą od czerwca 2021 roku. I jak się okazuje, utrata kontaktu z 18 czerwca nie jest pierwszą taką sytuacją.

W grudniu 2022 roku, amerykańska telewizja CBS wyemitowała materiał przygotowany przez dziennikarza stacji, Davida Pogue, dotyczący właśnie łodzi Titan. Pogue przebywał na jej pokładzie przed zanurzeniem, a także był obecny na statku macierzystym podczas zniżania do wraku Titanica.

Jak podaje portal Deadline, na pokładzie Titana Pogue odkrył, że do sterowania łodzią używany jest lekko przerobiony gamepad kosztujący ok. 200 zł. Jako balastu użyto również rur budowlanych. W odpowiedzi na twierdzenie Pogue'a, że przypomina to techniki MacGyvera, szef OceanGate Stockton Rush stwierdził, że “on by tak tego nie nazwał”.

Gdy Titan niedługo później schodził do wraku Titanica, co obserwowała ekipa CBS z Davidem Pogue, na 2,5 godziny utracono łączność z łodzią. Titan i pasażerowie wyszli jednak z tamtej sytuacji cało.

Możliwe wyniki akcji poszukiwawczej

Patrząc na dostępne informacje oraz historię podobnych zdarzeń z udziałem okrętów podwodnych, konkluzji całej historii z Titanem jest kilka. I niestety tylko jedna z nich kończy się pozytywnie dla osób na pokładzie łodzi - jest nią odnalezienie Titana przed wyczerpaniem tlenu.

Jeżeli Titan po utracie łączności kontynuował zniżanie na dno i udało mu się uniknąć przeszkód - zarówno terenowych, jak i przedmiotów z Titanica bądź samego wraku - to być może znajduje się cały czas na dnie. W przypadku napotkania na jakąś przeszkodę, łódź może nie być w stanie wrócić na powierzchnię. Możliwe jest również, że jakiś czas po utracie kontaktu podjęto decyzję o wstrzymaniu zniżania, i łódź znajduje się na nieznanej głębokości.

Doniesienia o odgłosach, chociaż mogą być traktowane optymistycznie jako stukanie, niestety wcale nie muszą oznaczać tego, na co wszyscy liczą. Gdy w 1963 roku doszło do katastrofy amerykańskiego nuklearnego okrętu podwodnego USS Thresher, media opisywały, że załogi poszukiwawcze również słyszały podobne dźwięki. Okazało się jednak, że dźwięk zarejestrowany przez inny okręt, USS Skylark, był odgłosem implozji na pokładzie Threshera.

Biorąc pod uwagę doniesienia dot. problemów na etapie budowy i certyfikacji Titana, nie jest niestety wykluczone, że na pokładzie mogło dojść do implozji. W takim wypadku z samej łodzi mogło niewiele pozostać ze względu na olbrzymie ciśnienie na głębokościach poniżej 1400 m.

Jak podaje brytyjski The Independent, zapas tlenu na pokładzie Titana wyczerpie się za kilkadziesiąt godzin. Limit określono na godzinę 5:30 czasu wschodniego, tj. ok. 11:30 czasu polskiego.

Tagi: wypadek