Abonament RTV zapłaci każdy podatnik. Nowy pomysł wywoła kontrowersje
Ledwie wczoraj przywoływaliśmy wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że abonamentem RTV są objęte oprócz telewizorów i radioodbiorników także smartfony, tablety i komputery, a już pojawiły się kolejne pomysły na zmiany. Duża część potencjalnych abonentów nie zgadza się z wizją opłaty, która objęłaby wszystkich.
Co zamiast abonamentu RTV?
O wizji ekspertów pod kierownictwem profesora Tadeusza Kowalskiego pisaliśmy jeszcze w zeszłym roku. Zakłada ona zastąpienie abonamentu RTV ściąganą (mało skutecznie) od posiadaczy zarejestrowanych urządzeń obierających telewizję i radio powszechną opłatą audiowizualną. Jej wysokość miałaby oscylować około 8-9 zł i być pobierana niemal od wszystkich podatników w produkcyjnym zakresie wiekowym.
W rezultacie wypełniona zostałaby dziura powstała w systemie płatności abonamentu RTV, ale także zakusy kolejnych ekip rządzących, aby z użyciem rekompensat za luki w płatnościach sposób zapewniać sobie przychylność mediów. Ściągalność opłaty w teorii byłaby stuprocentowa za sprawą tego, że pobierano by ją przy całorocznych rozliczeniach podatkowych, tj. wraz z PIT-em. Powszechność redukowałaby przy tym koszty, które w wypadku abonamentu mogą przekraczać nawet 300 zł.
Abonament RTV także za smartfony, tablety i komputery. Zapadł wyrokKrytyka powszechnej opłaty audiowizualnej
Ten pomysł nie każdemu się jednak podoba, o czym donosi serwis o2.pl. Sprzeciw ma budzić ten element pomysłu zespołu profesora Kowalskiego, który w opinii ekspertów stanowi jego największy walor, a mianowicie to, że płaciłby każdy. To nie podoba się osobom, które deklarują, że z publicznych mediów nie korzystają w ogóle, w teorii mogą nawet nie dysponować urządzeniami, które by to umożliwiały.
Opłata audiowizualna jest określana mianem kolejnego podatku. Dotąd płacili tylko posiadacze zarejestrowanych odbiorników, gdyż samo dysponowanie nimi jest dla Poczty Polskiej odpowiedzialnej za kontrole przyczynkiem do nakładania zobowiązań do płacenia abonamentu. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę szerszą definicję odbiorników, w której mieszczą się także komputery osobiste i urządzenia mobilne, część komentatorów nadal spiera się, że płacić nie będzie, bo zwyczajnie nie ogląda mediów publicznych. Dla Najwyższego Sądu Administracyjnego nie jest to jednak żaden argument.
Abonament RTV za likwidowane media
Wokół przyszłości abonamentu RTV zapanował więc chaos. Pojawiły się co najmniej dwa podobne pomysły na przekształcenie go w opłatę audiowizualną, a w opinii NSA abonament w aktualnym kształcie płacić powinni także posiadacze smartfonów, czyli niemal wszyscy. Sytuacje komplikuje to, że postawienie mediów publicznych w stan likwidacji w ogóle stawia pod znakiem zapytania słuszność płacenia abonamentu RTV, zwłaszcza na rok z góry. W sprawie konsekwentnie nie zajmują głosu członkowie rządu.