Akcyza do podniesienia. Rząd chce zwiększyć podatek od piwa
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie zmiany w podatku akcyzowym wprowadzono w ostatnim czasie
O ile ma wzrosnąć akcyza na piwo
Co na temat zmian sądzi branża piwowarska
Wyższa akcyza na piwo. Jest już pierwsza propozycja
Akcyza na alkohol została podwyższona o ok. 10 proc. w styczniu 2020 r. Zaledwie rok po tak radykalnych zmianach pojawił się kolejny pomysł zmian w opodatkowaniu wyrobów alkoholowych. Tym razem na celowniku rządu znalazło się piwo.
Autorzy projektu domagają się, aby akcyza na piwo była identyczna jak w przypadku alkoholi spirytusowych. Tym samym piwo byłoby rozliczane na takich samych zasadach jak np. wódka.
Zapisy ustawy z 6 grudnia 2008 r. wskazują, że akcyza na piwo wynosi 8,57 zł za każdy procent mocy piwa na konkretną objętość (1 hektolitr). Portal gazeta.pl podaje, że w przypadku mocniejszych trunków obowiązuje stawka 62,70 zł. Zrównanie tych dwóch alkoholi oznaczałoby, że akcyza na piwo wzrośnie siedmiokrotnie.
Branża piwowarska przeciwko podwyżce akcyzy
Choć na razie nie wiadomo, czy rząd ostatecznie zdecyduje się na zwiększenie akcyzy to już napływają pierwsze głosy sprzeciwu. Branża piwowarska interpretuje ten pomysł jako zamach na jej działalność pod pretekstem poszukiwania dodatkowych wpływów do Skarbu Państwa w dobie koronakryzysu.
- Projekt zrównania stawek na wódkę i piwo należy odebrać jako chęć przejęcia rynku piwa przez wyroby spirytusowe - oznajmił doradca podatkowy w BBGTAX Wojciech Bronicki w rozmowie z serwisem eNewsroom.
Zdaniem eksperta zwiększona akcyza uderzy przede wszystkim w niewielkie browary i może doprowadzić je na skraj bankructwa. - Gdyby projekt ten został wprowadzony w życie, zagrożone byłoby istnienie wielu browarów, szczególnie tych małych. Zrównanie stawek akcyzowych w dużym stopniu uderzyłoby w duże browary, które straciłyby dużą część rynku, ale przede wszystkim w browary małe - stwierdził Bronicki.
Specjalista przypomniał, że mali przedsiębiorcy mogą korzystać z 50-procentowej ulgi od stawki podatku akcyzowego. Ewentualna podwyżka akcyzy oznaczałaby zatem czterokrotny wzrost stawek. Część browarów nie może pozwolić sobie na takie wydatki.
Co gorsza, podwyżkę akcyzy odczują także sektory powiązane z branżą piwowarską. Radykalne zwiększenie stawek zachwiałoby konkurencyjnością na rynku produkcji piwa w Polsce. W rezultacie może dojść do zwiększenia niekontrolowanego importu browarów z sąsiednich krajów.
Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce zwracał uwagę na negatywne konsekwencje podwyższania akcyzy już w 2019 r. Apele ugrupowania o wstrzymanie prac nad projektem ustawy nie zostały jednak uwzględnione. Czy tym razem rząd przychyli się do tego stanowiska? Na razie nie wiadomo, ponieważ politycy Zjednoczonej Prawicy nie chcą komentować doniesień w sprawie podwyżki akcyzy. Portal fakt.pl skontaktował się z trzema posłami i każdy z nich zapewnia, że nie wie nic na temat planów zwiększenia stawek podatku od piwa.
Przypomnijmy, że zwiększenie akcyzy na piwo to nie jedyny sposób na poprawę budżetu państwowego, który rozważa rząd. W planach jest także podwyżka opodatkowania na tzw. nowatorskie wyroby tytoniowe.