Atak na klientów Energi. Mnóstwo osób utraciło dostęp do swoich kont
Grupa Energa poinformowała o tym, że spółka padła ofiarą ataku hakerskiego. W konsekwencji do sieci trafiły dane użytkowników, które pozwalają się dostać na ich konta w serwisie Energa24. Firma podjęła decyzję o blokadzie tych kont.
Atak hakerski na spółkę
Grupa Energa na swoim profilu na Twitterze podała informację o przeprowadzonym ataku hakerskim na urządzenia klientów. Wskutek działań cyberprzestępców do sieci wyciekły dane klientów, które umożliwiają osobom nieuprawnionym zalogowanie się do kont użytkowników w serwisie Energa24.
Spółka przestrzega klientów, że mogą mieć problem z dostaniem się na swoje konta w serwisie z powodu decyzji Energi o konieczności blokady takich profili.
Wyciek danych klientów Energi
Firma poinformowała, że zablokowanych zostało ok. 1,5 tys. kont użytkowników, których dane logowania znalazły się w sieci. Klienci objęci tym procederem, podczas próby zalogowania się na swoje konto w serwisie Energa24 muszą wymyślić i wprowadzić do systemu nowe hasło.
W dodatkowych informacjach udzielonych przez przedstawiciela Energi w komentarzach na twitterowym profilu można przeczytać, że atak nie dotknął infrastruktury firmy. Został on przeprowadzony wyłącznie na urządzenia klientów.
Bezpieczeństwo danych użytkowników
Nie tylko grupa Energa padła ofiarą hakerów i doszło do wycieku danych klientów. W ostatnich dniach miejsce miał zmasowany atak na różne serwisy, a pozyskane w ten sposób poufne informacje kont użytkowników były umieszczane w sieci. Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński odniósł się do informacji o ataku i podkreślał, że standardem było przechwytywanie danych w postaci login + hasło.
Energa zdecydowała, że zablokowanie kont klientów i wykorzystanie do ich odzyskania nowych danych logowania będzie dobrym krokiem. Cieszyński na Twitterze podał natomiast wiadomość o możliwości sprawdzania, czy nasze dane są dostępne w sieci, poprzez wpisanie ich na portalu bezpiecznedane.gov.pl. Serwis jednak również uległ chwilowej awarii po jego uruchomieniu. Teraz wszystko wróciło już do normy i zainteresowane osoby mogą sprawdzać, czy jakieś ich dane nie są dostępne w darknecie.