Będziemy pracować krócej, żeby pracować dłużej? Nowy pomysł w rządzie
Na kolejne wieści w sprawie czterodniowego tygodnia pracy wielu Polaków czeka z coraz większą niecierpliwością. Ostatnie słowa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministry rodziny, pracy i polityki społecznej mogą jednak zaskoczyć. Nie wszyscy politycy — i nie wszyscy Polacy — będą zadowoleni…
Wyższy wiek emerytalny nie jest rozwiązaniem
Sytuacja polskich pracowników pozostawia wiele do życzenia. Niepewność wywołana kolejnymi falami masowych zwolnień rośnie, a w rządzie wciąż trwają przepychanki w sprawie nie tylko czterodniowego tygodnia pracy, ale również podniesienia wieku emerytalnego. Zdaniem szefowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, te dwa problemy nie powinny być jednak rozpatrywane osobno. Skrócenie czasu pracy miałoby bowiem sprawić… że Polacy będą pracować dłużej.
Więcej o sprawie: Dyrektor ZUS: te emerytury muszą zniknąć
1000 zł dodatku miesięcznie. Wypłaty ruszyły, ale nie każdy dostał pieniądzeKrótszy tydzień pracy? Nowy pomysł szefowej resortu
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wciąż walczy o rozpoczęcie prac nad ustawą, która pozwoliłaby skrócić tydzień pracy z pięciu do czterech dni lub z 40 do 35 godzin. Jej zdaniem takie działanie wcale nie zmniejszy produktywności polskich pracowników. Wręcz przeciwnie — w przypadku starszych osób krótszy czas pracy oznaczałby większą motywację do dalszej aktywności zawodowej. To z kolei pozwoliłoby uniknąć odgórnej podwyżki wieku emerytalnego. Szefowa resortu tłumaczyła to również na Forum Ekonomicznym w Karpaczu:
Jeżeli chcemy, żeby np. osoby starsze dobrowolnie i dłużej pozostawały aktywne na rynku pracy, to musimy rozpocząć dyskusję nad zmianami warunków czasu pracy. Bo im jesteśmy starsi, tym szybciej się męczymy. I to nie jest niczyja wada. To nie jest oznaka lenistwa. Tak po prostu działa ludzki organizm. I dlatego w ministerstwie bardzo ostrożnie, bardzo rozważnie, z bardzo długą perspektywą czasową, ale owszem, badamy temat skrócenia i możliwości skrócenia tygodniowego czasu pracy – wyjaśniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Rozwiązanie ”oderwane od rzeczywistości”
Chociaż perspektywa krótszego tygodnia pracy wielu osobom wydaje się kusząca, nie wszyscy rządzący popierają ten pomysł. Przeciwnicy czterodniowego tygodnia pracy wielokrotnie podkreślali już, że nie we wszystkich branżach jest to w ogóle możliwe. I podczas gdy ministra rodziny, pracy i polityki społecznej w marcu twierdziła, że chce wprowadzić zmiany w życie do końca bieżącej kadencji sejmu, jeszcze w sierpniu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że jest to propozycja ”oderwana od rzeczywistości”. Szefowa resortu Funduszy i Polityki Regionalnej podkreśliła dodatkowo, że skrócenie czasu pracy jest pomysłem koalicjantów i nigdy nie był częścią programu Polski 2050.