Bezrobocie rośnie... pensje też. Zaskakujące dane z rynku pracy.
Bezrobocie wzrasta, ale rosną też... wynagrodzenia. Niecodzienne dane opublikował Główny Urząd Statystyczny, który podsumował miniony lipiec. Jak wygląda struktura rynku pracy w Polsce i co to oznacza? Sprawdzamy prognozy ekspertów na nadchodzące miesiące. Radzimy zaciskać pasa i żyć oszczędnie, lepsze czasy szybko nie nadejdą, a na utratę pracy narażony jest każdy.
Bezrobocie - jest lepiej niż się spodziewano
Bezrobocie i wynagrodzenie jest mierzone przez GUS wyłącznie w sektorze przedsiębiorstw, które zatrudniają ponad 9 osób. Mimo, że taka metodologia może wydawać się przekłamana, bo obejmuje nieco ponad 57 proc. wszystkich zatrudnionych, to jest ona uważana za jedną z najdokładniejszych ze wszystkich dostępnych i stosowanych w Polsce. Na podstawie raportów GUS-u o stopie bezrobocia i wysokości średniej krajowej ustanawia się wiele limitów. W szczególności w bazowaniu GUS-owskich danych lubuje się ZUS. Warto zatem zaprzyjaźnić się z raportami Głównego Urzędu Statystycznego, jeżeli np. pobieramy świadczenia rentowe i chcemy sobie jeszcze dorobić, ponieważ to właśnie na podstawie tych raportów jest obliczana maksymalna kwota, która nie powoduje obniżenia czy zawieszenie wypłaty świadczenia.
Jak wyglądał lipiec w oczach statystyków? Rosło wynagrodzenie - nawet od 3,8 proc w stosunku do lipca 2019 i wyniosło 5 381,65 zł brutto (czyli nieco ponad 3800 zł "na rękę"). Wynagrodzenie w górę, ale zatrudnienie w dół. W porównaniu do lipca ubiegłego roku tegoroczny przyniósł spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach o 2,3 proc., choć należy wskazać że było wyższe niż w czerwcu. Co to znaczy? Zdaniem ekspertów z Urzędu pracownicy zaczęli powracać do pracy z bezpłatnych urlopów, zasiłków chorobowych i bezpłatnych. Ponadto firmy powoli zaczynają przywracać pełne wymiary etatów, które zostały obcięte na czas pandemii zgodnie z zapisami tarczy antykryzysowej.
Pensje rosną? Statystycznie tak, realnie nie
Statystyki dotyczące pensji pokazują wzrost średniego wynagrodzenia, jednak jak czytamy w portalu Wprost Biznes nie musi to wynikać z podwyżek, jakie są udzielane pracownikom. Otóż lipiec to zaraz obok czerwca najpopularniejszy miesiąc wypłacania nagród: kwartalnych i półrocznych, a te są obok podstawowego wynagrodzenia brane pod uwagę przy wyliczaniu średniej pensji. Kolejnym elementem, który wpływa na "wzrost" średniej jest wspomniane już wcześniej przywracanie wymiarów etatów - powrót do pełnego czasu pracy oznacza powrót do przedpandemicznego, wyższego wynagrodzenia.
Eksperci nie mają złudzeń co do stopy bezrobocia w Polsce. Owszem, nasza gospodarka zaczyna powoli otrzepywać się z kryzysowego kurzu, ale z drugiej strony kończą się powoli "terminy ważności" tarcz antykryzysowych, które gwarantowały utrzymanie miejsc pracy. Analitycy Banku PKO BP, których cytuje Wprost, uważają, że bezrobocie w II połowie 2020 wzrośnie i pod koniec tego roku wyniesie nieco ponad 8 proc. Należy także pamiętać, że lato, a więc okres prac sezonowych powoli dobiega końca, a to co roku oznacza wzrost liczby bezrobotnych. Ponadto okres zimowy zazwyczaj oznacza zahamowanie prac budowlanych i redukcję etatów w tej branży.
<