Biedronka odpowiada na zarzuty UOKiK. "Czekamy"
Jeronimo Martins, spółka zarządzająca siecią Biedronki, odpowiada na zarzuty formułowane przez UOKiK o prowadzeniu zmowy rynkowej z konkurentem Dino Polska. Sieć tonuje nastroje, przyznaje, że większość usług transportowych realizuje w ramach długoletnich kontraktów.
Biedronka i Dino oskarżone o "no-poaching agreement". Zakaz kłusownictwa jest nielegalny
Biedronka odpowiada na zarzuty UOKiK . W poniedziałek 8 lipca prezes urzędu Tomasz Chróstny przekazał, że kontrolerzy w asyście policji weszli do siedzib obu firm handlowych - Biedronki i Dino - szukając dowodów na rzekomą zmowę rynkową. Według oświadczenia Chróstnego firmy miałyby dopuścić się zjawiska tzw. no-poaching agreement , czyli “umowy o zakazie kłusownictwa”. To sytuacja, kiedy firmy dochodzą do porozumienia (zawartego w formie werbalnej lub fizycznej) o niepodbieraniu sobie wzajemnie pracowników. W różnych wariantach takiej umowy może ona dot. pracowników obecnych jak tych, którzy niedawno rozwiązali wspłłpracę z jedną z pozostających z zmowie firm. Taka praktyka w sposób oczywisty odciska się na pracownikach, którzy tracą elastyczność na rynku pracy w swoim zawodzie.
Więcej o sprawie: Biedronka i Dino w zmowie? Policja przeszukuje siedziby handlowych gigantów
Chróstny opisując możliwy wpływ na rzeczywistość handlową wokół obu firm zwrócił uwagę właśnie na pracowników, których pensje mogły w takiej sytuacji rosnąc niewspółmiernie do rynku. Biedronka zdążyła już odpowiedzieć na te zarzuty.
Zobacz też: Nowy front walki z alkoholem? Najpierw zniknie, później będzie droższy
Biedronka odpowiada UOKiK: "czekamy"
Sieć Biedronki odpowiedziała już na zarzut. Przekazuje ją serwis property.news, powołując się na biuro prasowe sieci.
Ze spokojem oczekujemy na dalszy rozwój wypadków w tej, obejmującej szereg podmiotów sprawie, będąc przekonanymi co do naszego postępowania, które było zgodne z przepisami prawa oraz uwzględniało dobre obyczaje rynkowe - czytamy w komunikacie.
Co więcej sieć punktuje, że większość swoich usług transportowych - bo wokół podwykonawców w zakresie transportu ogniskują się zarzuty - jest realizowana w ramach wieloletnich partnerstw .
Biuro prasowe Dino Polska jak dotąd nie opublikowało jeszcze oficjalnego stanowiska.
UOKiK: trwa postępowanie ws. Biedronki i Dino
Tymczasem UOKiK, po wejściu w asyście policji do siedzib obu sklepów, analizuje materiał dowodowy. Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrane dowody potwierdzą podejrzenia, wówczas prezes UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.