Nad lotem lepiej zastanowić się dwa razy. Słynna marka samolotów z kolejnymi problemami
Boeing ma wadliwe samoloty
Jak informuje “Rzeczpospolita”, uszkodzenia wystąpiły w elementach łączących kadłub ze zbiornikami paliwa, które są umieszczone w skrzydłach maszyny. Samoloty, w których wykryto usterkę, mają za sobą zaledwie 35 tys. cykli lotów. Docelowo były obliczane na 90 tys. cykli.
Części, które uległy uszkodzeniom, są kluczowe dla funkcjonowania maszyn, dlatego Agencja Lotnictwa (FAA) nakazała jak najszybszą wymianę wadliwych modułów. Odpowiedzialność za uszkodzenia ponosi podobno podwykonawca Boeinga. Nieprawidłowo działające części zostały zamontowane w 148 samolotach amerykańskiego producenta, jednak na razie nie jest jasne, w których konkretnie. Maszyny posiada w swojej flocie LOT. Rzecznik polskich linii lotniczych poinformował, że samoloty LOT-u nie mają uszkodzeń, a firmy pozostaje w stałym kontakcie z Boeingiem. Federalna Administracja Lotnictwa zamierza wszcząć dochodzenie w sprawie zamontowania wadliwych modułów.
Boeing znów ma problemy
Przypomnijmy, że to kolejny problem z samolotami Boeinga w ostatnim czasie. Po katastrofach lotniczych w Etiopii i w Indonezji trzeba było wycofać z użytku 380 samolotów modelu 737MAX i sporą część Dreamlinerów z silnikami Rolls Royce’a. Firma rozważa wstrzymanie produkcji maszyn 737MAX.
W drugim kwartale bieżącego roku wpływy Boeinga ze sprzedaży samolotów zmniejszyły się o 35 proc., a okres ten zakończył się stratą, która sięgała prawie 3 mld dolarów.