Brytyjczycy mają czego żałować. Brexit ciągnie Wyspy na dno, gospodarka w tarapatach
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
-
Które kwestie uniemożliwiają zawarcie porozumienia
-
Jakie będą skutki gospodarcze nieprzyjęcia umowy
-
Które sektory ucierpią najbardziej
Brexit na horyzoncie. Trzy kluczowe kwestie kością niezgody
Brexit, czyli proces opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, wkracza w bardzo ważny etap. 1 stycznia 2021 r. kończy się bowiem tzw. okres przejściowy. Oznacza to, że na przyjęcie porozumienia handlowego w sprawie przyszłych relacji pozostało niewiele ponad trzy tygodnie.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii trwają rozważania na temat możliwych scenariuszy. Pierwszy z nich odwołuje się do utrzymywania suwerenności za wszelką cenę. Natomiast drugi zakłada porzucenie ideologii w celu ochrony miejsc pracy i gospodarki.
Tym, co opóźnia przyjęcie układu i sfinalizowanie procedury brexitu, są trzy kluczowe kwestie. UE i Wielka Brytania w dalszym ciągu nie porozumiały się w zakresie praw połowowych, pomocy rządowej dla przedsiębiorców i sposobów rozstrzygania sporów. Forsal podaje, że Wielka Brytania stanęła przed dylematem, czy kurczowe trzymanie się koncepcji suwerenności w tych trzech obszarach jest właściwe. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromną cenę, jaką państwo będzie musiało zapłacić, gdy Brexit zakończy się bez porozumienia.
Brexit zmniejszy produkcję bez względu na to, którą drogę wybierze Wielka Brytania
- Długoterminowe skutki Brexitu mogą być większe niż skutki koronakryzysu - przyznał gubernator Banku Anglii Andrew Bailey. Jego zdaniem szanse na „ nowy początek ” po Brexicie, o którym mówi premier Boris Johnson, są znikome. Będzie to nic innego jak „ nowy akt w naszym wielkim narodowym dramacie ” - tak strategię szefa rządu ocenia Bailey.
Wyliczenia Brytyjskiego Biura Odpowiedzialności za Budżet (OBR) nie pozostawiają wątpliwości - Brexit bez porozumienia będzie dużo bardziej kosztowny. Jeżeli nie zostanie zawarty układ z UE to produkcja Wielkiej Brytanii zostanie ograniczona o 6 proc. względem scenariusza zakładającego pozostanie w strukturach Wspólnoty. Spadek będzie oznaczał utratę ok. 40 mld funtów, która przełoży się na wzrost bezrobocia. CNN szacuje, że w 2021 r. bez pracy może zostać kolejne 300 tys. Brytyjczyków. Wszystko to w czasie, gdy Zjednoczone Królestwo walczy z pandemią i najgorszą od 300 lat recesją.
Natomiast przyjęcie umowy pociągnie za sobą zmniejszenie produkcji o 4 proc. To w dalszym ciągu odsetek znaczący, jednak skutki mogłyby być mniej dotkliwe.
Najwięksi przegrani Brexitu
Brexit z porozumieniem oznacza przede wszystkim wyższe koszty dla przedsiębiorców. Brexit bez umowy może okazać się wręcz katastrofalny. Firmy straciłyby bowiem bezcłowy i bezkontyngentowy dostęp do rynku, na którym znajduje się 450 mln konsumentów. Obecnie brytyjski rynek kieruje tam 43 proc. całego swojego eksportu.
Po Brexicie może dojść także do poważnego zaburzenia łańcucha dostaw. Wszystko przez kontrole celne, które powrócą na granice i pochłoną 7,5 mld funtów rocznie. Cenę te zapłacą brytyjskie przedsiębiorstwa w deklaracjach importowych i eksportowych. Kontrole mogą przełożyć się także na opóźnienia w dostawach żywności. Uśredniona taryfa celna na żywność ma wynieść 22 proc., co bez wątpienia wpłynie także na koszty. Minister Środowiska George Eustice szacuje, że ceny produktów wzrosną o ok. 2 proc.
Stawki celne uderzą również w producentów samochodów. Firmy będą musiały przekazać opłatę 10 proc., co może oznaczać wydatek 47 mld funtów w ciągu najbliższych pięciu lat. Część japońskich producentów może wobec tego rozważyć zasadność utrzymywania swoich filii na terenie Zjednoczonego Królestwa.
Wstępne kontrole wprowadzane od czerwca 2020 r. spotkały się z dużym sprzeciwem grup branżowych, które ostrzegały przed dotkliwymi skutkami. Brexit bez porozumienia może tylko tę sytuację pogorszyć.