Bronisław Cieślak zajmował się nie tylko aktorstwem. W trudnych dla siebie czasach potrafił zakasać rękawy
Rola porucznika Borewicza w kultowym serialu „07 zgłoś się” zapewniła zmarłemu wczoraj Bronisławowi Cieślakowi powszechną rozpoznawalność, ale stała się też dla niego przekleństwem. Gdy serial się skończył reżyserzy nie chcieli mu powierzać kolejnych ról, a gdy stracił pracę w dotychczasowym zawodzie w pewnym momencie zmuszony był udać się do pośredniaka. Ale nawet w najtrudniejszych dla siebie czasach Cieślak potrafił zakasać rękawy.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kim z wykształcenia był Bronisław Cieślak
-
Czym zajął się gdy stracił pracę
-
Której znanej partii Cieślak był posłem i rzecznikiem
Bronisław Cieślak – po tłustych latach przyszły chude
Gdy w niedzielę rano media podały wiadomość o śmierci Bronisława Cieślaka, chyba większości Polaków od razu przyszedł na myśl serial „07 zgłoś się”, w którym brawurowo wcielił się w postać porucznika Borewicza, inteligentnego, nieco cynicznego, nie stroniącego od towarzystwa kobiet milicjanta. Mimo upływu lat i powstawania wielu produkcji, to wciąż jeden z najlepszych polskich seriali kryminalnych, którego powtórki gromadzą przed ekranami miliony widzów.
Obserwując kreację Cieślaka w „07 zgłoś się” trudno uwierzyć, że nie był on profesjonalnym aktorem. Choć z wykształcenia był etnografem, po studiach postawił na pracę w mediach. Początkowo był reporterem radiowym, a później na blisko dwie dekady związał się z TVP Kraków.
W 1976 roku, gdy Cieślak od trzech lat pracował w krakowskim oddziale TVP niespodziewanie rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem. Zaczęło się jednak nie od kultowego serialu kryminalnego, a zapomnianej dziś produkcji „Znaki szczególne” w reżyserii Romana Załuskiego (twórca takich hitów jak „Kogel Mogel”, czy „Och Karol”). Niedługo później pojawiła się propozycja od Krzysztofa Szmagiera, który kompletował obsadę do „07 zgłoś się”.
Serial był kręcony w latach 1976 -1989. W ciągu tych 13 lat powstało 21 odcinków, każdy z nich cieszył się rekordowym zainteresowaniem, a Cieślak zdobył powszechną rozpoznawalność. Przez ten czas łączył on pracę na planie z pracą w telewizji, w pewnym momencie został nawet zastępcą redaktora naczelnego TVP Kraków.
Chude lata nadeszły na początku lat 90. Cieślak stracił pracę w telewizji, która po transformacji szukała nowych twarzy, a na powrót na plan też nie mógł specjalnie liczyć. Gwiazdę „07 zgłoś się” dotknął ten sam problem co Stanisława Mikulskiego (niezapomniany Hans Kloss), czy „40-latka” Andrzeja Kopiczyńskiego – reżyserzy nie chcieli obsadzać aktora kojarzącego się z kultową rolą. Aktorzy cieszyli się uznaniem widzów, którzy nie mieli świadomości, że „rola życia” stała się dla nich przekleństwem. Brak pracy spowodował, że Cieślak w pewnym momencie wylądował w pośredniaku.
- Wyrzucono mnie z telewizji. Przez dwa lata nie robiłem nic. Przez siedem miesięcy byłem zarejestrowanym bezrobotnym i stałem w kolejce po zasiłek – mówił w jednym z wywiadów, przywołanych przez serwis Plejada.pl.
W pewnym momencie Cieślak zakasał jednak rękawy i wraz z małżonką i znajomymi założył...kiosk. Mieścił się on w Domu Turysty w Krakowie. Serialowemu porucznikowi Borewiczowi zdarzało się nawet stawać za ladą. Turyści nie kryli zaskoczenia widząc telewizyjnego gwiazdora w roli sprzedawcy. On sam nie żalił się na los i jak mówił w wywiadach robił swoje, czyli sprzedawał gumę do żucia tanie zegarki i nie odmawiał pozowania do zdjęć z klientami.
Romans z polityką i powrót na mały ekran
Los w końcu się jednak odmienił. W drugiej połowie lat 90’ Cieślak rozpoczął przygodę z polityką. W 1997 roku z powodzeniem wystartował do Sejmu z list rządzącej wówczas Socjaldemokracji RP (późniejszy SLD). Lewica nieznacznie przegrała z AWS i straciła władzę, za to Cieślak zyskał mandat poselski, odnowił go cztery lata później, gdy SLD pod wodzą Leszka Millera triumfalnie wrócił do rządzenia. W ostatnich miesiącach rządów ugrupowania Cieślak pełnił stanowisko rzecznika klubu, co nie było zbyt wdzięczną rolą, gdyż musiał tłumaczyć m.in. kolejne afery z udziałem polityków partii. Głównie z powodu afer SLD stracił w 2005 roku władzę i już nigdy nie wrócił do czasów świetności. Cieślak nie zdołał wywalczyć reelekcji, w kolejnych latach podejmował nieudane próby powrotu do Sejmu.
W trakcie sejmowej kariery Cieślak znów zaczął otrzymywać medialne propozycje i tym samym wrócił na mały ekran. Zagrał epizodyczne role m.in. w „Świecie według kiepskich”, czy serialu „Tak czy nie”. Prowadził również (na zmianę z nieżyjącym już aktorem Tadeuszem Szymkowem) magazyn kryminalny „Telewizyjne biuro śledcze”, będący polsatowską odpowiedzią na „997” nadawany od lat w TVP.
Po odejściu z Sejmu poświęcił się roli w paradokumentalnym serialu „Malanowski i Partnerzy”. Po raz ostatni pojawił się na ekranie w 2019 roku w komedii „Na bank się uda”. Zmagał się wówczas z chorobą nowotworową. Zmarł 2 maja w wieku 77 lat.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl