Działkowcy mogą mieć problem. Nowa ustawa może pozbawić ich pieniędzy

Zdaniem wielu Rodzinne Ogródki Działkowe właśnie zaczynają przeżywać drugą młodość. Wiele młodych osób inwestuje w nie, aby móc wypocząć na świeżym powietrzu i uprawiać własne owoce i warzywa. Teraz okazuje się, że nowa ustawa może wprowadzić wiele problemów. W niektórych sytuacjach może dojść do pozbawienia działkowiczów pieniędzy. Doszło do interwencji u premiera.
Popularność ogródków działkowych rośnie
Rodzinne Ogródki Działkowe cieszą się w Polsce dużą popularnością – zarówno historycznie, jak i współcześnie, zwłaszcza w kontekście rosnącego zainteresowania ekologią, samowystarczalnością, a także wypoczynkiem na świeżym powietrzu. Tradycyjnie z działek korzystali głównie seniorzy, jednak w ostatnich latach coraz więcej młodych ludzi i rodzin z dziećmi zainteresowało się ROD-ami – szczególnie po pandemii COVID-19. Na ich popularność wpłynęły też rosnące ceny mieszkań i działek rekreacyjnych oraz panujące trendy.

Ogródki działkowe służą Polakom przede wszystkim do uprawy roślin, w tym warzyw, owoców, ziół czy kwiatów, ale również szeroko pojętego wypoczynku — nie brakuje na nich altan, huśtawek czy hamaków, dla wielu osób jest to również idealne miejsce na grilla. Równocześnie dla dzieci może to być miejsce kontaktu z przyrodą, gdzie nauczą się odpowiedzialności za rośliny i zwierzęta, a także ekologii. Dla coraz większej liczby osób posiadanie działki to również ograniczenie wydatków na żywność poprzez samowystarczalność.
Z działek korzystaj około 4 milionów osób, co oznacza, że co dziesiąty Polak jest w jakiś sposób związany z ROD. Najwięcej znajduje się ich w dużych aglomeracjach miejskich takich jak Warszawa, Poznań, Łódź, Wrocław czy Gdańsk, gdzie stanowią zielone enklawy w gęsto zabudowanej przestrzeni.

Powierzchnia ogródków działkowych maleje
Malejąca powierzchnia Rodzinnych Ogródków Działkowych w Polsce to temat, który od lat budzi emocje — zwłaszcza w kontekście rozrastających się miast, rosnących cen gruntów i presji deweloperów. Choć działki działkowe wciąż cieszą się ogromną popularnością, ich łączna powierzchnia sukcesywnie się kurczy, a same ogrody często stają się przedmiotem walki o przestrzeń.
Od lat 90. do dziś z mapy Polski zniknęło ponad 100 tys. działek. Powierzchnia ROD-ów zmniejszyła się o dziesiątki tysięcy hektarów. Tylko w latach od 2007 do 2017 ubyło około 5,5 tys. hektarów ogródków działkowych, a tereny ROD-ów są szczególnie zagrożone w dużych miastach, gdzie każdy wolny kawałek ziemi to potencjalny plac budowy. Jak wynika z danych, w samym 2024 roku ich powierzchnia zmniejszyła się o 100 hektarów. Zmiany były wynikiem likwidacji lub zwrotu niezagospodarowanych terenów właścicielom, czyli gminie lub Skarbowi Państwa.

Zgodnie z ustawą o ROD z 2013 roku, likwidacja ogródków jest możliwa tylko w określonych sytuacjach, dzieje się tak przede wszystkim gdy:
- wymaga tego realizacja celów publicznych — budowa dróg, szkół, szpitali,
- właściciel gruntu ma inny, zgodny z planem zagospodarowania, pomysł na jego zagospodarowanie.
Działkowcy mają wtedy prawo do odszkodowania i wskazania działki zastępczej, choć w praktyce bywa z tym różnie. Ustawa, której projekt właśnie ujrzał światło dzienne, może dodatkowo utrudnić ten proces.
Zobacz: Ewa Wachowicz oferuje wielkanocny catering. “Ceny z kosmosu wzięte”
Nowa ustawa sprawia problem działkowcom
Projekt nowej ustawy dotyczącej inwestycji obronnych wzbudza poważne obawy wśród działkowców, ponieważ może znacząco osłabić ich prawa w przypadku wywłaszczenia terenów ogródków działkowych. Zgodnie z informacjami podanymi przez „Rzeczpospolitą”, nowe przepisy mają na celu przyspieszenie realizacji projektów wojskowych, m.in. poprzez uproszczenie procedur przejmowania gruntów – w tym również działek należących do członków Rodzinnych Ogrodów Działkowych.
Problem polega na tym, że specustawa może wyłączyć ochronę, jaką działkowcom zapewnia obecna ustawa o ROD-ach. Oznaczałoby to, że osoby, które stracą swoje działki, nie otrzymają odszkodowania pokrywającego rzeczywiste koszty odtworzenia ich infrastruktury (takiej jak altany, ogrodzenia czy nasadzenia), lecz niższe świadczenia – uwzględniające jedynie ich „wartość rynkową”, pomniejszoną o zużycie.
Krajowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców ostrzega, że takie podejście narusza prawa nabyte obywateli oraz zasady konstytucyjne. Prezes PZD, Eugeniusz Kondracki, wystosował apel do premiera Donalda Tuska, w którym domaga się wprowadzenia zmian do ustawy. Działkowcy chcą przede wszystkim:
- odszkodowań liczonych według kosztów odtworzenia,
- ryczałtu na pokrycie kosztów przeniesienia się na nową działkę,
- usunięcia przepisów, które mogą prowadzić do dyskryminacji działkowców i stowarzyszeń ogrodowych.
Działkowcy obawiają się, że w imię bezpieczeństwa narodowego mogą zostać pozbawieni swoich ogródków bez należytego zadośćuczynienia. A choć rozumieją wagę inwestycji obronnych, chcą, by odbywało się to z poszanowaniem ich praw.





































