Budowa dróg ma ruszyć na dobre, rząd ogłosił wielki projekt. Ale brak surowców może go zatrzymać

Rząd chce budować drogi, nie będzie materiałów?

Rząd Zjednoczonej Prawicy chce się pochwalić sukcesami także na polu budowy dróg i autostrad. Plany zakładają, że tylko w tym roku zostanie oddanych prawie 400 km dróg z czego niespełna 40 km to autostrady, zaś pozostałe ponad 300 km to drogi ekspresowe.

Ambitne plany dotyczące budowy dróg, ale też linii kolejowych mogą jednak pokrzyżować nie tylko drożejące materiały budowlane, ale też kłopoty z ich dostępnością. 

O problemie pisze “Rzeczpospolita”, cytując wypowiedzi przedstawicieli Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Szefowa organizacji nie ukrywa, że sytuacja robi się “bardzo niebezpieczna”. 

– Przy tak ogromnym rozchwianiu rynku i szalejącej inflacji wykonawcy mogą nie tylko mieć kłopoty z realizacją już rozpoczętych kontraktów - podkreśla Barbara Dzieciuchowicz.

Szefowa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa podkreśla, że przy składaniu ofert w nowych przetargach firmy muszą brać pod uwagę ryzyko nieprzewidywalnego rozwoju sytuacji.

Rząd ma ogromny problem z materiałami

Gazeta przytacza dane Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, z których wynika, że w pierwszym kwartale tego roku produkcja betonu spadła o 17 proc. rok do roku. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku cementu, którego produkcja zmniejszyła się o prawie 20 proc. Okazuje się, że brakuje nawet piasku do betonu. 

Na domiar złego od początku zeszłego roku do maja tego roku blacha walcowana zdrożała o 147 proc., zaś pręty zbrojeniowe o 80 proc. O 50 proc. podrożały natomiast profile stalowe. 

"Rzeczpospolita" zauważa, że wzrost cen ropy przełożył się na ceny asfaltu, który kosztuje teraz nawet 40 proc. więcej.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]