Cała seria wygranych w Lotto. Szczęśliwiec trafił 20 zwycięskich kuponów?
Nie pierwszy raz informujemy o wygranej w Lotto, ale takiego przypadku jeszcze nie opisywaliśmy. W lutym br. w dwóch kolekturach na terenie jednego miasta zawarto aż 20 zwycięskich zakładów, a łączna pula nagród, jaką udało się dzięki nim zgarnąć, to prawie 4 mln złotych. Nic więc dziwnego, że niektórzy dociekliwi internauci zaczęli węszyć w sprawie spisek. Na ich zarzuty stanowczo odpowiedział więc sam Totalizator Sportowy.
Seria zadziwiających wygranych w Lotto
Jak podają media, seria nieprawdopodobnych wręcz wygranych miała miejsce 16 lutego w Wągrowcu w woj. wielkopolskim. Był to wyjątkowo szczęśliwy dzień w dwóch miejscowych kolekturach. Łącznie padło w nich aż 20 wygranych w grze Multi Multi Plus.
Totalizator Sportowy, informując na Facebooku o kolejnych wygranych w danym tygodniu, przekazał następujący komunikat:
20 x wysoka wygrana w Multi Multi (195 tys. zł) Wągrowiec za trafienie 8 x 8 liczb w tym Plusa w trakcie trwania promocji 8+50 proc. (zakład w opcji "Zagraj ponownie")
Aby wyjaśnić dokładnie wyjątkowość zdarzenia, podkreślmy, że każda z nagród warta była 195 tys. zł , co przy założeniu, że trafiła tylko do jednej osoby, oznacza zysk równy 3,9 mln zł.
W komentarzach rozpętała się burza
Zdumieni tym faktem internauci nie przepuścili okazji, by skomentować nietypowe wydarzenie. Podczas gdy jedni ograniczyli się do wyrażania podziwu i gratulowania , inni z dużą dozą pewności stwierdzili, że wszystko mocno przypomina im klasyczną "ustawkę".
Może warto nagłośnić to słynne losowanie z 16 lutego, by ktoś się temu przyjrzał - napisał tylko jeden z komentujących, a takich stwierdzeń było o wiele więcej.
Inni internauci wskazywali z kolei, że sprawa wcale nie jest tak wyjątkowa i wyjaśniali, że wystarczy tylko postawić kilka identycznych zakładów, które akurat okażą się zwycięskie.
Kupujesz 20 kuponów identycznych w jednym miejscu. Skomplikowane? - wskazywali.
Totalizator Sportowy zabrał głos
Jako że sprawa wywołała wiele kontrowersji, głos zdecydował się zabrać sam Totalizator Sportowy , który wyjaśnił, jak mogło dojść do wielokrotnej wygranej.
Zakładając, że wszystkie szczęśliwe zakłady należały do jednej i tej samej osoby (osób), to można przypuszczać, iż gracz kupił jeden zakład na chybił trafił, a następnie powielił go 9 razy. W innym punkcie LOTTO powtórzył ten zakład kolejne 10 razy. Właśnie dlatego, że są to wygrane przypadające na osobne kupony, podajemy je jako oddzielne pozycje - przekazało biuro Totalizatora Sportowego, cytowane przez o2.pl.
Jak wskazano, niewykluczone, że szczęśliwy gracz kupił takie same zakłady, aby rozdać je rodzinie, wręczyć komuś w prezencie ślubnym albo też sam przyjął taką taktykę. Na dowód przytoczono inne, ciekawe przykłady przyzwyczajeń graczy. Okazało się, że niektórzy np. wchodzą do kolektury tylko w wybrane dni tygodnia, zaś inni zawsze kupują jeden zakład na te same liczby i jeden na chybił trafił.
Źródło: o2.pl
