Ceny egzaminów na prawo jazdy poszybują w górę. Nowy cennik szokuje
Samorządy chcą podwyższenia opłat za przeprowadzenie egzaminu na prawo jazdy. Bez podwyżek ośrodkom ruchu drogowego grożą kolejne lata z ujemnym wynikiem finansowym.
Rosnące ceny energii, paliw, wynagrodzeń oraz wydatków na utrzymanie sprawiły, że ośrodkom ruchu drogowego grozi finansowy paraliż.
Jak podaje Prawo.pl samorządy domagają się podwyższenia opłat i określenia górnej granicy stawki maksymalnej za egzaminy, np. 200 zł. Gdy podwyżki nie dojdą do skutku kolejne Ośrodki Szkoleń będą musiały zamknąć działalność.
Kolejne lata ze stratą
Płaca minimalna wzrosła o ponad 75 proc. w przeciągu ostatnich dziesięciu lat. Kolejne podwyżki wynagrodzeń spowodowały wzrost kosztów utrzymania Ośrodków. Już w samym 2019 roku większość z nich zamknęła rok ujemnym wynikiem finansowym. W kolejnym roku 2020 w skali kraju strata wynosiła ponad 44 mln złotych. Rok 2021 przyniósł stratę 12,9 mln zł.
Wysokość opłat za egzamin na prawo jazdy nie zmieniła się od ośmiu lat. Za to ceny kursów wzrosły dwukrotnie. Samorządy domagają się podwyższenia opłat:
kategoria A
egzamin teoretyczny kosztuje 30 zł a ma kosztować 50 zł (+20 zł)
egzamin praktyczny kat. AM kosztuje 140 zł a ma kosztować 200 zł (+60 zł)
egzamin praktyczny kategorii A, A2, kosztuje 180 zł a ma kosztować 200 zł (+20 zł)
kategoria B
140 zł za egzamin, a ma kosztować 200 zł (+60 zł)
200 zł za kategorię B+E obecnie, a ma kosztować 250 zł (+50 zł)
Problemy braku egzaminatorów
Brak podwyżek skutkuje brakiem chętnych do pracy. Młodzi nie są już zainteresowaniu taką formą pracy. Nowelizacja rozporządzenia z 2019 r. ogranicza liczbę przeprowadzonych egzaminów w ciągu doby. Przepis tym samym uszczuplił możliwe wpływy z opłat za pracę.
Ile osób rocznie zdaje egzaminy
Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że w 2020 r. prawo jazdy odebrało 293 tys kierowców. Łącznie po polskich drogach jeździ około 22 mln osób.
Jak podają statystyki około 50-60 proc. osób zdaje egzamin za pierwszym razem. Wzrasta liczba osób, którzy oszczędzają i chętniej korzystają z roweru lub hulajnogi.