Jeszcze w trakcie pandemii mówiono o obniżkach. Jednak ceny mieszkań szaleją jak nigdy wcześniej
Ceny mieszkań szaleją nie tylko w stolicy
Ceny mieszkań przyprawiają o zawrót głowy nie tylko w stolicy. Portal Money.pl przytacza dane serwisu Rynek Pierwotny prezentujące średnie transakcyjne stawki za metr kwadratowy, czyli ceny wynikające ze zrealizowanych transakcji. Wynika z nich, że w czasach tzw. boomu mieszkaniowego Warszawę (prawie 10 tys. zł za metr kwadratowy) już kilka lat temu zaczął gonić Gdańsk (prawie 8 tys. zł za metr kwadratowy), a w ostatnim roku również Wrocław (ponad 7 tys. zł za metr kwadratowy). Portal zwraca uwagę, że ostatnie kwartały przyniosły powiększenie się różnicy cenowej między Poznaniem a Krakowem, Gdańskiem i Wrocławiem. W stolicy Wielkopolski cena za metr kwadratowy to obecnie ok. 6 tys. zł, zaś w stolicy Małopolski zbliża się ona do 8 tys. zł. Niezależnie od tego Poznań wraz z Krakowem Wrocławiem i Gdańskiem od dłuższego czasu tworzą swoisty peleton znajdujący się za Warszawą. Odstaje od niego Łódź, gdzie cena za metr kwadratowy wynosi obecnie ponad 4 tys. zł.
Portal prezentuje również różnice relacje cenowe pomiędzy Warszawą, sześcioma dużymi rynkami (Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdynia, Gdańsk) oraz dziesięcioma mniejszymi miastami wojewódzkimi (Białystok, Bydgoszcz, Katowice, Kielce, Lublin, Olsztyn, Opole, Rzeszów, Szczecin, Zielona Góra). Okazuje się, że w podziale na te trzy grupy różnice cenowe są względnie stałe - w okresie między 2012 r. a pierwszą połową tego roku średnie transakcyjne ceny metrażu z sześciu dużych rynków zawsze stanowiły ok. 125 proc. wartości notowanych dla dziesięciu mniejszych rynków (wzrost na poziomie 128 proc. odnotowano jedynie w latach 2017-2018).
W Warszawie wciąż drożej, ale nie tak jak kiedyś
Stałe okazują się być również różnice między stolicą a sześcioma dużymi rynkami. W ostatnich pięciu latach średnia transakcyjna cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie była o 34-38 proc. wyższa niż we wspomnianej szóstce metropolii (w pierwszej połowie tego roku wzrost ten wyniósł 32 proc.) podczas gdy jeszcze 10 lat temu było to aż 42 proc. Spadek ten jak zauważa portal wynika z faktu, że sytuacja na największych rynkach pracy poprawiała się w podobnym stopniu, a możliwości inwestycyjne deweloperów były zbliżone.
<