Ceny owoców oszalały. Nawet 260 zł za kilogram
Zmiany klimatu wyraźnie wpływają na okres wegetacji wielu owocowych drzew i krzewów, co często powoduje znaczne straty i jest katastrofalne w skutkach dla rolników. To jedna z przyczyn niebywałych cen owoców, których zdjęcia regularnie lądują w mediach społecznościowych. Kilogram czereśni na polskich targowiskach może dziś kosztować nawet 260 zł za kilogram. Czy będzie taniej?
Rekordowe temperatury. Ceny owoców biją rekordy
Kwiecień obecnego roku był jedenastym już miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatury – tak wynika z badań przeprowadzonych w ramach programu Copernicus Climate Change Service na zlecenie Komisji Europejskiej. Podobne wskaźniki rejestruje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy. Średnie temperatury w ostatnich miesiącach były wyższe średnio o blisko 4 stopnie Celsjusza, co dla rodzimej flory okazało się brzemienne w skutkach.
Okres wegetacji to czas intensywnego wzrostu rośliny. Po jego zakończeniu rośliny jednoroczne zamierają, zaś rośliny wieloletnie wchodzą w tzw. stan spoczynku. Ocieplenie może powodować to, że okres spoczynku dla roślin będzie niewystarczający. Nie wiadomo, czy okres spoczynku będzie na tyle długi, by te mogły się zregenerować i prawidłowo rozwijać – tłumaczy w rozmowie z ”National Geographic” dr hab. inż. Marzena Sujkowska-Rybkowska z Katedry Botaniki, SGGW
Przedwczesna wegetacja
Przychodząca wcześniej wiosna, a wraz z nią przedwczesne ocieplenie wpływają na wegetację roślin. Dla rolników i sadowników oznacza to konieczność nieoczekiwanego dostosowywania się do nowych warunków, reorganizacji kalendarza zbiorów oraz inwestycji w dodatkowe środki pozwalające wzmocnić wciąż osłabione zimą i przedwcześnie budzące się do życia rośliny. To wszystko wpływa na ostateczną cenę owoców, która wielu klientów targowisk i osiedlowych warzywniaków wprawia w osłupienie i niedowierzanie.
Ceny importowanych czereśni osiągają dziś nawet 200-260 zł za kilogram. Wyjątkowo droga jest też zagraniczna borówka, która potrafi kosztować 30-40 zł za kilogram.
Konieczna pomoc od rządu
W drugiej połowie maja na rynku powinny pojawić się już owoce z polskich sadów. Można się spodziewać, że ich ceny będą nieco bardziej przystępne dla polskiego portfela, ale lepiej nie przesadzać z oczekiwaniami. Polscy sadownicy zmagają się z podobnymi trudnościami jak ich zachodni i południowi koledzy. Jakby tego było mało, przejściowe przymrozki w kwietniu odbiły się w fatalny sposób na przedwcześnie dojrzewających roślinach. Jak informuje serwis ”Spider’s Web”, Lubelska Izba Rolnicza zwraca uwagę, że konieczna będzie pomoc od rządu.
Większość plantacji owocowych w trakcie przymrozków znajdowało się w fazie kwitnienia i początkowego wzrostu związków owocowych. Problem przemarznięcia dotknął również plantacji truskawek, malin, agrestu, czy porzeczki, w szczególności ich wczesnych odmian – informuje Lubelska Izba Rolnicza
W związku z tym straty objęły nawet 100 procent wśród niektórych upraw.
Źródło: Spider's Web, National Geographic