Wraca drożyzna na stacjach paliwowych. Przy dystrybutorze możesz się nieźle zdziwić
Pandemia koronawirusa obniżyła ceny paliw
Pandemia koronawirusa i związany z nią gospodarczy lockdown wywołały niespotykany wcześniej spadek popytu na ropę naftową, który poskutkował wielkimi obniżkami jej cen na rynkach światowych. Na stacjach paliwowych przez kilka miesięcy obserwowaliśmy bardzo niskie ceny paliw. "Ceny ropy zanotowały jeden z najbardziej drastycznych spadków w XXI wieku – ropa WTI, która w ostatnim tygodniu lutego kosztowała powyżej 51 USD za baryłkę, 9 marca osiągnęła cenę poniżej 28 USD/bbl (ponad 40% spadek)" - pisze Radomir Pachytel dla Państwowego Instytutu Geologicznego. Podczas marcowego spotkania Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) dyskutowano możliwość ograniczenia wydobycia ropy w celu zmniejszenia jej podaży.
Wobec sprzeciwu Rosji Arabia Saudyjska obniżyła cenę nierafinowanej ropy dla Chin, Stanów Zjednoczonych i Europy. "Decyzja zszokowała analityków, świadcząc nie tylko o chęci zdobycia udziałów w rynku, ale stanowiąc wyraźny sygnał dla Rosji, że OPEC nie zamierza zgadzać się na wszystkie zagrania ze strony Moskwy i może ją skłonić do kolejnych negocjacji" - pisze Pachytel dla Państwowego Instytutu Geologicznego. W końcu jednak udało się osiągnąć porozumienie w sprawie zmniejszenia wydobycia, a ceny zaczęły powoli wracać do normy. "Po szczycie OPEC+ 15 kwietnia, na którym Arabia Saudyjska i Rosja osiągnęły porozumienie dot. historycznie głębokich cięć w podaży, cena wróciła do ok. 30 USD za baryłkę" - podaje Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Ceny paliw w Polsce będą rosnąć
Jak podaje Business Insider, w związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną w USA, ceny ropy na tamtejszym rynku znowu zaczęły spadać. Według danych portalu Biuro Maklerskie Reflex rynek paliw będzie w związku z tym przyglądał się decyzjom podejmowanym na kolejnym szczycie OPEC+ zaplanowanym na 15 lipca. Możliwe jest utrzymanie cięć wydobycia ropy na poziomie 9,7 mln baryłek dziennie również w sierpniu - podaje BM Reflex. Te zawirowania na światowych rynkach paliw w niewielkim tylko stopniu dają się odczuć w Polsce. Ceny paliw na polskich stacjach od kilku tygodni pną się w górę.
Jak podaje BM Reflex, chociaż ceny ropy Brent spadły poniżej 42 USD/bbl, to ceny paliw na polskim rynku hurtowym i detalicznym nie przestają rosnąć. "Aktualny poziom cen paliw na stacjach na dzień 9 lipca 2020 r.: benzyna bezołowiowa 95 – 4,26 zł/l, bezołowiowa 98 – 4,56 zł/l, olej napędowy– 4,23 zł/l i autogaz 1,99 zł/l" - informuje BM Reflex. W najbliższym tygodniu prawdopodobny jest wzrost cen paliw średnio o 2-4 gr za litr. "Benzyna Pb98 za 4,56-4,67 zł/l, Pb95 za 4,23-4,37 zł/l, olej napędowy ON za 4,18-4,33 zł/l, autogaz LPG za 1,97-2,04 zł/l - to prognozowane średnie ceny paliw na stacjach od 13 do 19 lipca 2020 roku" - relacjonuje Business Insider.
