Ceny paliw znowu zaczną spadać? Jest komentarz ekspertów
Ceny paliw w Polsce cały czas rosną, ale jak zaznaczają eksperci, nie jest to drastyczny wzrost. Wiele zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej i sytuacji na rynku ropy, która ma ogromny wpływ na gospodarkę światową.
Eksperci E-Petrol zapowiadają podwyżki
Jak można przeczytać na portalu E-Petrol, w przyszłym tygodniu cena benzyny 95-oktanowej będzie oscylować w przedziale od 4,27 do 4,39 zł za litr. Diesel ma kosztować 4,20-4,32 zł/l i autogaz 1,97-2,05 zł/l. Niewątpliwym plusem jest to, że mimo wzrostu, następuje on dosyć powoli i można spokojnie przygotować się na podwyżki.
Zdaniem ekspertów wiele zależy od sytuacji epidemicznej w USA. Wzrost zachorowań może doprowadzić do kolejnego lockdownu i w efekcie ponownego spadku cen na rynku ropy. E-petrol powołując się na Reutersa, twierdzi, że ceny ropy utrzymają się na poziomie 40-45 dolarów za baryłkę.
Grupa ekspertów BM Reflex nie przewiduje wzrostu
Inną opinię reprezentują przedstawiciele Biura Maklerskiego Reflex twierdzą, że raczej nie ma co się spodziewać dużych zmian, możliwe są nawet nieznaczne spadki cen o około dwa grosze. Skutkiem takiej sytuacji mają być nowe rekomendacje OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową) dotyczące wydobycia ropy naftowej - czytamy w Business Insiderze.
Od sierpnia zdecydowano się zwiększyć produkcję ropy o dwa miliony baryłek dziennie, choć wciąż daleko od osiągnięcia norm ze stanu przed epidemią. Z kolei Arabia Saudyjska zapowiada, że może dojść do cięć produkcji, ze względu na przekroczenie limitów w 13 krajach członkowskich OPEC.