Ceny paliw w górę. Sytuacja na świecie odbija się na polskich stacjach
Złe wiadomości dla kierowców – ceny paliw w Polsce ponownie rosną. Jak wynika z najnowszych analiz, pod koniec listopada nie możemy spodziewać się obniżek na stacjach benzynowych. Głównymi przyczynami tej sytuacji są osłabienie złotówki wobec dolara oraz wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach. Ile trzeba zapłacić za tankowanie?
Ceny paliw odzwierciedleniem sytuacji na świecie
Słabnąca złotówka w stosunku do dolara amerykańskiego znacząco wpływa na wzrost cen paliw na polskim rynku – wynika z analiz ekspertów serwisu „E-petrol.pl”. Ponieważ ropa naftowa jest rozliczana w dolarach, jej zakup staje się dla polskich importerów droższy, co bezpośrednio przekłada się z kolei na ceny detaliczne.
Dodatkowo, rosnące ceny ropy naftowej na światowych rynkach, spowodowane m.in. obawami o dalszy przebieg konfliktu na Ukrainie oraz zwiększonym popytem w niektórych regionach świata, jeszcze bardziej podnoszą koszty produkcji paliw.
Producent mówi o ryzyku wybuchu silnika. Chodzi o popularne wśród Polaków samochodyIle zapłacimy za tankowanie?
W ostatnim tygodniu listopada cena 95-oktanowej benzyny wyniosła 6,04 zł/l, a olej napędowy podrożał o grosz do poziomu 6,09 zł/l. Największy wzrost cen odnotowano w przypadku autogazu LPG, którego cena osiągnęła 3,14 zł/l. Warto zwrócić uwagę, że obecnie cena gazu osiągnęła najwyższy poziom od marca ubiegłego roku.
Analitycy prognozują, że w najbliższym czasie ceny paliw wciąż będą niestety rosły. Szacują, że za litr benzyny 95-oktanowej na sam koniec miesiąca zapłacimy od 5,97 do 6,09 zł, za litr diesla od 6,09 do 6,21 zł, a za litr autogazu od 3,12 do 3,20 zł.
Główne przyczyny rosnących cen
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników, które wpływają na wzrost cen paliw. Po pierwsze, osłabienie polskiej złotówki w stosunku do amerykańskiego dolara znacząco podnosi koszty zakupu ropy naftowej na światowych rynkach. Zwiększona cena zakupu surowca bezpośrednio przekłada się na wyższe ceny paliw detalicznych.
Po drugie, rosnące ceny ropy naftowej na rynkach światowych również mają istotny wpływ na sytuację na polskich stacjach. Obawy związane z konfliktem na Ukrainie i dalszym jego rozwojem, a także zwiększony popyt na ropę w USA i Indiach przyczyniają się do wzrostu cen tego surowca.
Po trzecie, ropa wciąż notuje wahania, podobnie dzieje się na rynkach innych surowców. Jak informowali niedawno analitycy w serwisie e-petrol.pl, „inwestorzy na rynku naftowym mają chyba jednak problem z jednoznaczną oceną wygranej Donalda Trumpa i w ostatnich dniach obserwujemy nieduże wahania notowań surowca”.