Polskie kosmetyki podbijają Chiny. Chcą ich tam coraz więcej
Chiny podbijają polskie kosmetyki. Pochodzące z naszego kraju wyroby kosmetyczne coraz bardziej podobają się chińskim odbiorcom, którzy coraz chętniej po nie sięgają. Jakie są powody takiego działania? Okazuje się, że kosmetyki z Polski spełniają wymagania, jakie dotąd chińczycy stawiali przed kosmetykami. Są także dla nich, co ważne, bardzo egzotyczne.
Jak wskazuje portal INNPoland, chiński konsument obecnie w kosmetykach szuka przede wszystkim naturalnego składu, długiej historii danej firmy oraz definicji własnej osobowości. Wszystko to znajdują w polskich kosmetykach, które coraz liczniej zalewają chiński rynek. Chińczycy czasy używania masowych wyrobów kosmetycznych mają już za sobą, dlatego stawiają na produkty mniej znane. To kolejny czynnik przyciągający ich do polskich kosmetyków - Europa Środkowo-Wschodnia jest dla nich egzotyczna, a używając kosmetyków pochodzących z niej wyróżniają się na tle innych.
Chiny zakochane w polskich kosmetykach
Szef biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Szanghaju, Andrzej Juchniewicz, nie ma wątpliwości, że dla polskich producentów kosmetyków kontrkaty w Chinach to ogromne zyski i możliwości rozwoju. Obecnie Miraculum oraz Be Organic podpisały długookresowe umowy na dostawę swoich produktów. Kolejne kontrakty są jednak w realizacji. Sam Juchniewicz wskazuje, że firmy wchodzące na chiński rynek mogą zwiększyć wartość sprzedaży nawet 10-krotnie.
Polskie firmy kosmetyczne, które wchodzą na rynek chiński są w stanie zwiększyć wartość sprzedaży w ciągu roku nawet o 1000% - przewiduje Juchniewicz.
Jednak, jak podaje INNPoland, nie tylko Chińczycy korzystają z dobrodziejstw polskiej kosmetyki. Produkty kosmetyczne made in Poland zalewają świat, gdyż dostępne są już w 160 krajach. Tylko w 2018 roku klienci zza granicy wydali na nie aż 3 mld euro.