Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Eko > Co dalej z kotłami gazowymi? Przedstawiciele branży obalają mity i dezinformację
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 11.08.2024 23:02

Co dalej z kotłami gazowymi? Przedstawiciele branży obalają mity i dezinformację

gazociąg
Fot. REPORTER/ANDRZEJ IWANCZUK

Wokół przyjętej w marcu dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) narosło wiele mitów, wśród których część nosi znamiona celowej dezinformacji. Przyjęta przez Parlament Europejski regulacja to w rzeczy samej ważny dokument, który stanowi zasady kluczowe dla odchodzenia Europy od przestarzałych metod ogrzewania. Nie będzie ono jednak tak drastyczne, jak maluje to wiele przekazów. Te odbiły sie na tyle szerokim echem, że wyjaśnienia w sprawie EPBD opublikowało Stowarzyszenie Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych.

Nie będzie zakazów montażu ani nakazów demontażu kotłów gazowych

Przedstawiciele branży uspokajają zwłaszcza w kwestii rzekomego rychłego końca możliwości ogrzewania budynków z użyciem kotłów gazowych. Zwracają oni uwagę, że dyrektywa w przeważającej części obejmuje nie wymogi nie wobec źródeł ciepła, lecz parametrów samych budynków.

Środkami stanowionymi przez EPBD z zamiarem osiągnięcia celów klimatycznych ma być więc nie wprowadzanie zakazów ogrzewania w dany sposób, lecz zmiany w cechach fizycznych budynków. Ich zmiana przełoży się na zmniejszenie zużycia energii i w konsekwencji automatycznie ograniczeniem konieczności spalania dotychczasowych ilości gazu, biomasy i innych nośników.

SPiIUG informuje, że do 2029 r. instalacja kotłów gazowych będzie przebiegać tak samo, jak dotychczas. Ponadto od 2030 r. kotły gazowe nadal będą mogły być instalowane w nowych budynkach i budynkach po pełnej termomodernizacji, ale tylko w kombinacji z odnawialnym źródłem energii. Chodzi np. o kombinację kotła gazowego z jednoczesnym wykorzystaniem pompy ciepła lub fotowoltaiki.

Wyrzucisz to do kosza, zapłacisz nawet 5000 zł kary. Grzywna za brak segregacji to przy tym pikuś

Sposobem na bilans emisji jest instalacja odnawialnego źródła energii

Oprócz wyjaśnienia nieprawdziwych informacji o nowych instalacjach stowarzyszenie podnosi także kwestię pogłosek o nakazie demontażu dotychczasowych kotłów gazowych. To także jest nieprawda i nie będzie dochodzić do żadnych demontaży z wyjątkiem budynków po pełnej termomodernizacji, jeśli nie zostanie zainstalowane OZE. Po 2030 r. nie będzie ponadto żadnych ograniczeń związanych z wymianą i naprawą kotłów gazowych czy ich osprzętu.

Zobacz: Polacy mają problem. Klimatyzacja w domu to luksus, nie chodzi o cenę

Osobną kwestię stanowią kotły gazowe, które w przyszłości będą mogły być zasilane gazami odnawialnymi, np. biometanem lub wodorem. Te w ogóle nie będą podlegać regulacjom obejmującym zwykłe kotły gazowe, jakie wejdą w życie w 2030 r. SPiIUG zaleca, aby najlepiej zrezygnować z kotłów na paliwa kopalne, przy czym kotły gazowe połączone z OZE nie są uznawane za kotły na paliwa kopalne. Na definicję jeszcze czekamy, ale już nie ma dziś wątpliwości, że połączenie ogrzewania gaz z OZE, które będzie bilansować emisyjność na zero, będzie mogło być instalowane jeszcze przez wiele dekad.

Zeroemisyjność budynków w UE po 2050 r.

Docelowo w 2050 r. wszystkie budynki na terenie Unii Europejskiej mają być zeroemisyjne. Istniejące budynki, jeśli nie zostaną do tego czasu odnowione, nie będą obarczone ograniczeniami w instalacji i wymianie kotłów gazowych. Szczegóły ustalą państwa UE:

Biorąc pod uwagę niewiążący cel na 2040 r., można oczekiwać, że państwa członkowskie wprowadzą politykę zapewniającą stopniowe wycofywanie kotłów, które nie wykorzystują w wystarczającym stopniu OZE, ale zależy to od państw członkowskich i nie jest wiążące.

Wieści nie są więc tak dramatyczne, jak czytamy w nagłówkach wieszczących koniec kotłów gazowych. Nadchodzą jednak zmiany dla ich użytkowników, jeśli planują oni pełną termomodernizację. Tych według danych z 2021 r. jest w Polsce ponad 410 tys.