Coraz sprytniejsze przekręty. Oszuści podają się za policję. Na co uważać
Oszuści najwidoczniej osłabili swoją aktywność dzwoniąc i podszywając się pod wnuczków lub innych krewnych. Zamiast tego, rozsyłają rzekome wezwania z Policji. I to szczerze mówiąc, serdecznie.
Podszywają się pod policję
Problem z falą rozsyłanych e-maili poruszył portal Niebezpiecznik. Z dostępnych informacji wynika, że tym razem oszuści postanowili podszyć się pod Policję.
W użyciu przez oszustów są co najmniej trzy spreparowane pisma, oskarżające nadawcę o popełnienie przestępstw. Znajdują się na nich logotypy Policji oraz podpisy faktycznie istniejących osób.
Diabeł tkwi w szczegółach
Jednak, jak informuje Niebezpiecznik, pierwszym elementem na który powinno się zwrócić uwagę jest poprawność językowa pisma. A ta, jak się okazuje, jest niska.
Jeżeli się przyjrzymy treści pism, to może ona nas wręcz rozbawić. Na jednym z nich zakończenie listu brzmi “Teraz zostałeś ostrzeżony. Serdecznie, (tu podpis)”. Na innym zaś słowo “serdecznie” zostało zastąpione “Szczerze mówiąc”.
Poprawna polszczyzna kluczem
Wiadomości zawierają nawet sprzeczne informacje. W jednej z nich możemy przeczytać, że wykroczenia zostały popełnione przez adresata wiadomości po tym, jak… adresat został napadnięty.
Co zrobić w takiej sytuacji? Niebezpiecznik mówi wprost, że po przeczytaniu wiadomości nikt w nią nie uwierzy - wystarczy ją po prostu wyrzucić do kosza, a nadawcę zablokować. Serdecznie.