Czy Polska przyjmie walutę euro? Jest mocne stanowisko wiceprezes NBP, kraj musi się rozwijać
Czy Polska powinna dołączyć do strefy euro? To pytanie od lat budzi emocje nie tylko wśród ekonomistów i polityków, ale przede wszystkim obywateli. Pierwsza wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, Marta Kightley, postanowiła rozwiać wątpliwości i wyjaśnić stanowisko NBP w tej kluczowej sprawie.
Polska gospodarka a wspólna waluta
Podczas swojego wystąpienia w Londynie na LSE SU Polish Economic Forum, Marta Kightley podkreśliła, że polska gospodarka odnosi sukcesy bez konieczności przyjmowania euro.
Nie rozumiem argumentu, że niższe stopy procentowe ze strefy euro pomogłyby naszej gospodarce, ponieważ w strefie euro mieliśmy lata ujemnych stóp procentowych, a nasz wzrost był wyższy - powiedziała.
Eksporterzy również nie traktują waluty ani kursu wymiany jako problemu. Kightley wskazała, że w ciągu ostatnich 20 lat udział polskiego eksportu w globalnym rynku podwoił się, co jest dowodem na to, że kraj radzi sobie dobrze, korzystając z niezależnej polityki pieniężnej.
Nie tylko gospodarka, ale i polityka
Kwestia przyjęcia euro to nie tylko sprawa ekonomiczna, ale i polityczna. Polska, będąc poza strefą euro, nie jest w niej postrzegana jako mniej ważna.
Nie sądzę, by miało znaczenie, czy jesteśmy członkiem strefy euro, czy nie, pod względem tego, jak ważni jesteśmy w UE, ponieważ liczy się wielkość gospodarki. W przeciwnym razie Słowacja byłaby ważniejsza od Czech. Tak nie jest - zaznaczyła Kightley.
Według niej niezwykle ważne dla Polski jest dalsze prowadzenie niezależnej polityki monetarnej, co pozwoli utrzymać tempo wzrostu gospodarczego. Dzięki temu możliwe jest dostosowanie narzędzi ekonomicznych do specyficznych potrzeb kraju, co w przypadku euro byłoby znacznie ograniczone.
Stanowisko NBP w tej sprawie nie jest odosobnione. W styczniowym raporcie "Monitor Konwergencji z Unii Gospodarczej i Walutowej" Ministerstwo Finansów również wskazało na potencjalne ryzyka związane z przyjęciem euro. Z dokumentu wynika, że obecne różnice między polską gospodarką a gospodarkami strefy euro mogłyby prowadzić do zaburzeń.
Obserwowane dotychczas różnice w strukturze gospodarek oraz - w mniejszym stopniu - w przebiegu cykli koniunkturalnych pomiędzy krajami rozwiniętymi a Polską są istotne, co jest jednak charakterystyczne dla procesu doganiania - napisano w raporcie MF.
W perspektywie długoterminowej różnica ta może się zmniejszać, ale na ten moment polska gospodarka wymaga elastyczności, jaką zapewnia jej własna waluta.
Czy euro w Polsce to odległa przyszłość?
Choć debata na temat przyjęcia euro nie ustaje, obecne stanowisko władz monetarnych i finansowych jasno wskazuje, że Polska nie zamierza w najbliższym czasie rezygnować ze swojej waluty. Władze argumentują, że stabilny wzrost gospodarczy i niezależna polityka pieniężna są niezbędne do utrzymania dalszego dynamicznego rozwoju kraju.
Niewykluczone, że w przyszłości Polska łaskawiej spojrzy na pomysł przyjęcia waluty euro, ale wiele zależy od rozwoju sytuacji gospodarczej w kraju i Unii Europejskiej. Wszystko jednak wskazuje, że w najbliższych latach wciąż będziemy operować złotówkami.
