Czy regulacje UE powinny uwzględniać mniejszą szkodliwość podgrzewania tytoniu w porównaniu z papierosami tradycyjnymi?
Dr hab. Maciej Niewada w wywiadzie dla termedia.pl mówi, że mniejsza szkodliwość podgrzewaczy wiąże się "z niższą temperaturą, która w efekcie przekłada się na brak wytwarzania się ciał smolistych. W papierosach tradycyjnych wynosi ona około 1000 stopni, przy tytoniu podgrzewanym -200-300 stopni, co powoduje, że związki chemiczne uznane za niebezpieczne i potencjalnie niebezpieczne przez WHO oraz FDA uwalniają się w mniejszych ilościach niż w papierosach tradycyjnych." - Aromaty i smaki wkładów tytoniowych mogą ułatwiać dorosłym palaczom przejście z papierosów na te potencjalnie mniej szkodliwe alternatywy - zaznacza Joanna Trzaska-Wieczorek. Zaznacza, że każda regulacja w tym obszarze powinna uwzględniać możliwości redukcji ryzyk zdrowotnych związanych z paleniem tytoniu. Przedstawicielka BAT mówi, że ocena proponowanych zmian będzie możliwa dopiero w momencie, gdy pojawi się oficjalny dokument w tej sprawie. Ważne w tym kontekście są deklaracje i inicjatywy służące bezwzględnej walce z dostępem osób nieletnich do nikotyny.
- Należy pamiętać, że wyroby nikotynowe, w tym podgrzewacze tytoniu, przeznaczone są wyłącznie dla osób pełnoletnich. Wciąż podkreślamy, że nasza oferta jest skierowana tylko do osób dorosłych, wystarczy wspomnieć choćby kampanię „Zero kompromisów”, w której apelujemy o respektowanie prawa i bezkompromisowe sprzeciwianie się dostępowi nieletnich do nikotyny, dodaje.
- Nie tędy droga do ograniczenia palenia. Wyroby tytoniowe stanowią dla handlu w Polsce dużą część sprzedaży. Wszelkiego rodzaju ograniczenia w handlu, które mogą być zastosowane u nas, jak i te wdrażane w innych krajach, są więc uderzeniem w handel. Jako PIH zawsze staliśmy na stanowisku, że nie powinno się ograniczać dostępu do legalnych produktów, bo stymuluje to szarą strefę , komentował niedawno dla „Rzeczpospolitej”.
- Wiemy, że (podgrzewacze, przyp. red.) nie uwolniły nas od nałogu, ale wiemy, że przynajmniej uwolniły nas od papierosów (…) Dlatego z dużym niepokojem zareagowaliśmy na działania Komisji Europejskiej, która z dnia na dzień chce zdelegalizować mentolowe i smakowe wkłady do podgrzewania. Kompletnie nie rozumiemy powodów takiej decyzji. Ten zakaz wycina ze sprzedaży ogromną część produktów lepszych od papierosów, które mogłyby być szansą dla innych palaczy, by rzucili palenie. A my sami nie chcemy ich kupować od ukraińskich sprzedawców z grup na Facebooku - piszą byli palacze i jednocześnie zwracają uwagę, że handel wkładami do podgrzewaczy tytoniu przeniesie się do szarej strefy.
Zakaz może wynikać z dyrektywy tytoniowej z 2014 r., umożliwiającej wprowadzanie ograniczeń sprzedaży produktów zawierających tytoń, jeżeli ich udział w rynku europejskim przekroczy 2,5 proc. W Polsce smakowe wkłady są ogromnie popularne - kupuje je prawie dwie trzecie spośród około miliona Polaków podgrzewających tytoń.
Coraz częściej pojawiają się informacje, że być może już w pierwszej połowie roku Komisja Europejska wprowadzi zakaz sprzedaży wkładów do podgrzewaczy tytoniu o tzw. “charakterystycznym aromacie”, czyli innym niż tytoniowy. Ma to się stać przy zastosowaniu wyjątkowo krótkiego okresu przejściowego.
Miłośnikom tytoniu grozi zakaz sprzedaży smakowych i mentolowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu. Przeciwko planowanym zmianom protestują koncerny tytoniowe.
Zdaniem Joanny Trzaski-Wieczorek z BAT Polska, koncernu tytoniowego mającego w portfolio produktów alternatywnych również podgrzewacze tytoniu, regulacje dotyczące produktów o zmniejszonym ryzyku, czyli m.in. podgrzewaczy tytoniu, powinny być oparte na najlepszych dostępnych danych i dowodach naukowych odnoszących się do różnic między tradycyjnymi papierosami a produktami tytoniowymi do podgrzewania.
Według Macieja Ptaszyńskiego, wiceprezesa Polskiej Izby Handlu wszystkie działania ograniczające sprzedaż są problematyczne i przywołuje zakaz sprzedaży papierosów mentolowych z 2020 r.
Dla byłych palaczy tradycyjnych papierosów podgrzewacze stanowią mniej szkodliwą alternatywę dla tradycyjnego palenia. W petycji opublikowanej kilka dni temu w serwisie petycje-online.com piszą, że choć podgrzewacze też szkodzą, to szkodzą jednak mniej niż palenie.