Rząd wczoraj przypomniał sobie o jednym z podatków. Lepiej uwzględnić go w PIT, żeby uniknąć kary
Danina solidarnościowa pominięta w przepisach
Danina solidarnościowa to tegoroczna nowinka podatkowa. Należność wynosi 4 proc. podatku PIT od nadwyżki dochodów powyżej 1 mln rocznie (87 tys. zł miesięcznie). Aktualnie obowiązujące zasady wskazują, że osoby zobligowane do zapłacenia świadczenia mają na to czas do 30 kwietnia. Na tego, kto rozliczy się z fiskusem później, czekają odsetki z tytułu zaległości podatkowych. Podatnicy muszą liczyć się także ze skutkami karnoskarbowymi – pisze Puls Biznesu.
Taka sytuacja prawna jest zdecydowanie niekorzystna dla tych, którzy muszą uregulować daninę solidarnościową. Czas na rozliczenie się z fiskusem dla wszystkich pozostałych podatników został bowiem wydłużony do 1 czerwca, a o najbogatszych obywatelach rząd przypomniał sobie w ostatniej chwili. Projekt tarczy antykryzysowej 3.0., który przedłuża czas zapłaty daniny do 1 czerwca, został przyjęty zaledwie wczoraj. Jest to jednak dopiero początek procedury legislacyjnej, co zdecydowanie komplikuje sytuację najzamożniejszych Polaków.
Co zrobić, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji?
„Nawet jeśli sejm uchwali ustawę w ekspresowym tempie, trudno przewidzieć, kiedy zajmie się nią senat. Jeżeli wprowadzi poprawki, ustawa wróci do sejmu. Na cały proces legislacyjny potrzeba więc czasu, a według obowiązujących przepisów czwartek to ostatni dzień na złożenie deklaracji i zapłacenie daniny solidarnościowej. Nawet jeśli ustawa wejdzie w życie w maju, nie ma pewności, że rząd skorzysta z delegacji i wyda rozporządzenie — oświadczył Jacek Matarewicz, ekspert podatkowy Business Centre Clubu.
W związku z chaosem prawnym specjalista zaleca złożenie deklaracji i rozliczenie się z fiskusem do końca kwietnia. Daninę solidarnościową zapowiedział premier Mateusz Morawiecki jeszcze w trakcie trwania protestów osób niepełnosprawnych w 2018 r. Wpływy z należności podatkowej mają zasilić budżet, z którego finansowane są świadczenia dla niepełnosprawnych dorosłych. Według rządowych szacunków danina obejmie 25 tys. osób i przyniesie zysk w postaci 1,15 mld zł w skali roku.