Darowizny pod lupą skarbówki. Szukają nawet najmniejszych uchybień
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czym jest podatek od darowizny
-
Jakich błędów w jednej transakcji doszukała się skarbówka
-
Co na ten temat twierdzą prawnicy
Darowizna opodatkowana? Nie zawsze
Darowizna to każdorazowe zbycie praw majątkowych lub niemajątkowych pod warunkiem, że stanowi jakąkolwiek wartość dla którejkolwiek ze stron umowy. Co do zasady darowizna podlega opodatkowaniu, jednak od tej reguły są wyjątki.
Stawka daniny i kwota wolna od podatku zależy od tego, do której grupy należy darczyńca. Najbardziej korzystne są datki od najbliższej rodziny , która mieści się w tzw. grupie 0. Są to małżonek, rodzeństwo, zstępni (czyli m.in. syn, wnuki, prawnuki), wstępni (czyli m.in. matka, ojciec, dziadkowie, pradziadkowie), ojczym, macocha oraz pasierb.
W tym przypadku kwota wolna od podatku wynosi 9 637 zł. Jednak przekroczenie tego progu nie jest równoznaczne z koniecznością zapłacenia daniny. Portal poradnikprzedsiebiorcy.pl wskazuje, że darowizna od najbliższej rodziny może zostać zwolniona z opodatkowania, pod warunkiem że dopełni się wszelkich formalności.
Darowizna na celowniku skarbówki
Co należy zrobić, aby uchronić się przed podatkiem? Otrzymana darowizna musi zostać zgłoszona naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego. W tym celu należy wypełnić druk SD-Z2.
W celu sprawdzenia, czy darowizna przewyższyła kwotę wolną od podatku należy podliczyć datki przekazane od jednej osoby w przeciągu ostatnich 5 lat. Jednak nawet skrupulatne pilnowanie progu i terminów może nie uchronić przed problemami z fiskusem.
Przekonała się o tym rodzina, której historię przytacza Rzeczpospolita. Córka otrzymała pieniądze od matki na zakup działki. Darowizna została przekazana bezpośrednio na konto sprzedawcy gruntu.
Rodzina przekonuje, że wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Transakcja została potwierdzona aktem notarialnym, a darowizna opiewająca na kwotę 45 tys. zł została zgłoszona organom skarbowym w terminie 6 miesięcy, co zgodnie z obowiązującymi zasadami oznacza zwolnienie z opodatkowania .
Mimo tego skarbówka domagała się uiszczenia podatku od darowizny. Zdaniem urzędników pieniądze powinny bowiem wpłynąć bezpośrednio na konto obdarowywanej córki, a nie na rachunek sprzedawcy.
Prawnicy, z którymi rozmawiał dziennik, są zaskoczeni takimi żądaniami fiskusa . Przekonują, że od 9 lat obowiązuje interpretacja ministra finansów, która zezwala na takie działanie. Jednak w przypadku opisywanej rodziny urzędnicy nie uwzględnili tego stanowiska. Co więcej, nie wzięli pod uwagę także wyroku administracyjnego, który uznał taki sposób rozliczenia za właściwy.
- Skarbówka konsekwentnie kwestionuje ulgę na rodzinne darowizny, szukając formalnych uchybień. Opisana interpretacja indywidualna to kolejny przykład takiego fiskalizmu. Skarbówka zignorowała zarówno korzystne dla podatników wyroki sądowe, jak i interpretację ogólną ministra finansów - przyznał w rozmowie z Rzeczpospolitą Piotr Maksymiuk , doradca podatkowy w kancelarii Baker McKenzie. Eksperci stają na stanowisku, że rodzina postąpiła prawidłowo i zdaniem prawników nie musi płacić podatku od darowizny.