Diesel może stać się źródłem poważnych kłopotów za granicą. I to nawet najnowszy
Podczas gdy w Polsce debatujemy nad wprowadzeniem stref czystego powietrza, tzw. zielone strefy w wielu europejskich krajach już są. Planujący wakacyjną wyprawę autem muszą uważać, gdyż do wielu miejsc, nawet najnowszym dieslem, nie wjadą, a jeśli wjadą, to zapłacą surową karę.
Z tego artykułu dowiesz się:
W jakich krajach nie wjedzie się bezkarnie nawet najnowszym dieslem
Z jakimi karami trzeba się liczyć
Jak Polacy korzystają z ekologicznej polityki np. naszych sąsiadów
Nawet najnowszy diesel nie pomoże
W Polsce wciąż mówi się o planach wprowadzenia stref czystego powietrza, do których nie będą miały wstępu kopcące samochody. U nas się mówi, tymczasem w wielu europejskich miastach tzw. zielone strefy już są.
To ważna informacja przede wszystkim dla osób, które planują wakacyjną zagraniczną wyprawę własnym autem. Do pewnych miejsc w Europie nie wjedzie się nawet najnowszym dieslem, a to dlatego, że utworzono strefy, w których zakazuje się przemieszczania pojazdami z silnikiem diesla, także tymi spełniającym najwyższe normy emisji pyłów i tlenków azotu (Euro 6).
Teoretycznie wjazd na teren strefy będzie możliwy, tyle, że trzeba będzie liczyć się z karą i to surową. Szczegóły za chwilę.
Zielone strefy jak podaje Business Insider Polska wprowadzono m.in. w Niemczech, Francji, Hiszpanii, czy Belgii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podróżować nimi można, ale trzeba posiadać specjalną plakietkę, za którą trzeba zapłacić i która przyznawana jest posiadaczom odpowiednich aut (tu warto podkreślić, że przykładowo u naszych zachodnich sąsiadów plakietkę otrzymają diesele z normą emisyjną Euro 4, wyprodukowane po październiku 2006 roku).
Co jednak gdy mamy auto, które na bezkarne przekroczenie strefy nie ma szans? Można np. zainstalować aplikację do monitorowania drogi, dzięki której mamy szansę na ominięcie stref.
Wracając do kar, to jak podaje Business Insider Polska w Niemczech za brak plakietki kierowcom grozi grzywna w wysokości 80 euro. We Francji mamy przedział od 68 do 450 euro, zaś w Belgii od 150 do 350 euro. Z kolei w Hiszpanii w niektórych miejscach trzeba się liczyć z karą nawet na poziomie 1800 euro.
Portal zwraca uwagę, że jesteśmy beneficjentem ekologicznych trendów np. u naszego zachodniego sąsiada. Pojawienie się zielonych stref powoduje, że posiadanie diesli zaczyna się mijać z celem w związku z czym należy je sprzedać. Kto je kupuje? Polacy, często za ułamek ceny, który wydali na pojazd Niemcy.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected].