Do rządu wpłynął list otwarty, tematem mieszkalnictwo. Autorzy apelują o zmiany w hipotekach
HRE Think Tank napisał list otwarty do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, w którym wskazuje, że obecne restrykcje, którymi objęte są kredyty hipoteczne, wpływają nie tylko na spowolnienie sektora budownictwa mieszkalnego, ale również wspomagają kryzys demograficzny, z jakim mierzy się Polska.
Fundacja Heritage Real Estate apeluje w liście otwartym do rządu o częściowe odkręcenie śruby przez Komisję Nadzoru Finansowego, w celu zwiększenia dostępności kredytów hipotecznych dla Polaków, w szczególności osób młodych.
HRE apeluje o zmianę polityki KNF dotyczącej kredytów hipotecznych
HRE Think Tank zauważa, że ograniczenie dostępności do kredytów hipotecznych przez KNF doprowadza do odkładania na przyszłość decyzji o założeniu rodziny przez Polaków, z racji mniejszej stabilności życiowej spowodowanej koniecznością wynajmu. Dodając do tego fakt ograniczenia liczby mieszkań spowodowane napływem uchodźców z Ukrainy, czynsze zanotowały gwałtowne wzrosty, co tylko pogłębiło problemy młodych rodzin.
"W świetle przywołanych faktów uważamy, że niezrozumiałe jest utrzymywanie w mocy zalecenia UKNF ograniczającego dostęp do kredytów mieszkaniowych od kwietnia br. Urząd zażądał, by banki badały zdolność kredytową dodając do aktualnego oprocentowania kredytu co najmniej 5 pkt. proc. buforu na ewentualne dalsze podwyżki stóp procentowych. Wcześniej zalecane minimum wynosiło 2,5 pkt. proc. Efekt tego jest taki, że we wrześniu 2022 roku bank rozpatrując wniosek o kredyt mieszkaniowy badał zdolność kredytową przy założeniu oprocentowania na poziomie około 13-15% (WIBOR + marża + wspomniany wcześniej bufor). UKNF tym działaniem dodatkowo przyczynił się do gwałtownego schłodzenia rynku budownictwa mieszkaniowego i wzmocnił pozycję właścicieli mieszkań wobec najemców", czytamy w liście otwartym od HRE.
Jak dalej prognozuje Think Tank, taka sytuacja sprawi, że wiele osób będzie odkładało decyzję o zakupie mieszkania przez kolejne 2 lata, czekając na zmianę koniunktury. I faktycznie, stopy procentowe za 2 lata powinny już maleć, problemem będzie natomiast brak mieszkań, ponieważ deweloperzy zwolnili z inwestycjami. W 2024 r. może więc wystąpić problem z nadwyżką popytu nad podażą, a co za tym idzie wzrostem cen mieszkań i chociaż restrykcje kredytowe zostaną złagodzone, to barierą dla kupna mieszkania stanie się jego cena.
"Dlatego, HRE Think Tank dysponując rozbudowaną bazą informacyjną na temat polskiego rynku nieruchomościowego, po pogłębionej analizie proponuje i apeluje o zmiany regulacyjne oraz organizacyjne, które ułatwią i poszerzą dostęp do kredytów dla osób kupujących swoje pierwsze mieszkanie. Apelujemy o złagodzenie wcześniej wspomnianych zaleceń wprowadzonych w życie w kwietniu 2022 roku przez UKNF", czytamy dalej w liście.
Co dokładnie proponuje HRE?
"W ocenie HRE Think Tank nawet w przypadku kredytów o zmiennym oprocentowaniu powrót do regulacji sprzed kwietnia 2022 roku (obniżenie buforu na podwyżki stóp procentowych z 5% do 2,5%) jest uzasadniony, zwłaszcza że RPP zapowiada zakończenie podwyżek stóp w ramach aktualnie prowadzonego cyklu. Istotne jest też całkowite zniesienie bufora na podwyżki stóp procentowych w przypadku osób zaciągających kredyt ze stałym oprocentowaniem – szczególnie tych ze stałym oprocentowaniem na dłużej niż 5 lat", przedstawia swoje postulaty HRE.
Z pomysłem HRE nie zgadza się jednak zapytany przez redakcję biznesinfo.pl, redaktor naczelny serwisu oceniamydeweloperow.plMateusz Balcerek. Ekspert zaznacza, że rolą KNF-u nie jest stymulacja mieszkalnictwa.
"Pismo to, nazwane >>listem otwartym<<, jest dość kuriozalne. Fundacja HRE próbuje wywrzeć wpływ na władze państwowe, żeby te wpłynęły na KNF w celu złagodzenia zaleceń przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Rolą KNF jest dbanie o stabilność systemu bankowego, a nie o stymulowanie rynku mieszkaniowego", komentuje Mateusz Balcerek.
Dalej szef serwisu oceniamydeweloperow.pl analizuje propozycję HRE: "Skupmy się jednak na meritum propozycji zawartej w liście. HRE proponuje, żeby zamiast 5 pkt. proc. buforu na ewentualne dalsze podwyżki stóp procentowych wrócić do wcześniej zalecanego minimum 2,5 pkt. proc. Przy obecnie wysokim wskaźniku WIBOR niewiele to zmieni, a może wręcz zaszkodzić. Już teraz raty kredytów są wyjątkowo wysokie i niedostępne dla 90 proc. społeczeństwa. Niewielka korekta zaleceń nie spowoduje, że kredyty będą powszechnie dostępne." Mateusz Balcerek nie stawia również za pewnik malejących stóp procentowych za 2-3 lata: "Nie potrafimy też przewidzieć jak stopy procentowe i ten wskaźnik będą się kształtować w ciągu najbliższych lat i miesięcy. Ewentualna dalsza podwyżka WIBOR mogłaby spowodować kłopoty finansowe u potencjalnych kredytobiorców. Dlatego uważam, że przy obecnych zaleceniach KNF nie należy majstrować".
We wtorek 25 października na m.in. na list HRE odpowiedziała również Komisja Nadzoru Finansowego.
"Urząd Komisji Nadzoru Finansowego od pewnego czasu obserwuje w mediach wzmożoną aktywność firm deweloperskich oraz powiązanych z nimi analityków, skupioną na pogarszającej się sytuacji na rynku budownictwa mieszkaniowego, a pośrednio – także ich własnej", informuje we wstępie KNF.
"Jeśli deweloperzy rzeczywiście kierują się realną troską o dostępność mieszkań dla młodych Polaków, mają w tym zakresie możliwość dostosowania własnej polityki marżowej. Z danych Urzędu KNF wynika, że średnia rentowność brutto sektora deweloperskiego na sprzedaży za 2021 r. wyniosła 31%, zaś za pierwsze półrocze 2022 r. – 29,4% (dane sporządzono dla podmiotów notowanych na rynku regulowanym oraz w Alternatywnym Systemie Obrotu, tj. dla 13 spółek z rynku regulowanego oraz 2 spółek z NewConnect)", tłumaczy dalej KNF.
Pełna treść listu otwatrego od HRE Think Tank: https://heritagere.pl/analizy/list-otwarty-hre-think-tank/193