Rusza druga odsłona programu "Moja Woda". Wnioski można składać już od jutra
Z tego artykułu dowiesz się:
Kto może ubiegać się o dofinansowanie
Jakie są warunki otrzymania dopłaty
Ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na ten cel
Wraca dofinansowanie, które podbiło serca Polaków
Dofinansowanie w ramach programu „Moja Woda” zadebiutowało w zeszłym roku i okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Do władz napłynęło ok. 25 tys. wniosków, a kwota wsparcia przekroczyła pierwotnie przewidziany budżet. Na dopłaty Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczyły łącznie 114 mln zł.
Radio Zet przypomina, że do ubiegania się o dofinansowanie zachęcał Polaków sam Andrzej Duda w trakcie kampanii wyborczej. - Chciałbym, żeby przy każdym domu takie oczko wodne było - mówił ubiegający się o reelekcję prezydent w trakcie wystąpienia w Sulejówku.
Po ubiegłorocznym sukcesie władza postanowiła po raz kolejny zaproponować dopłaty Polakom, którzy starają się walczyć z negatywnymi skutkami suszy. Druga edycja programu „Moja Woda” rusza już w poniedziałek 22 marca, w Światowy Dzień Wody. Zgłoszenia o dofinansowanie należy kierować do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
[EMBED-11]
Kto otrzyma dofinansowanie? Wysokość dopłaty może być różna
Po dofinansowanie mogą zgłaszać się właściciele domów jednorodzinnych. Co do zasady dopłaty mają wynosić 5 tys. zł, ale nie więcej niż 80 proc. poniesionych kosztów kwalifikowanych.
Na oficjalnej stronie internetowej NFOŚiGW wskazuje, że dofinansowanie można otrzymać na instalacje do zbierania wód opadowych z dachów, chodników i podjazdów. W tym celu trzeba zamontować np. łapacze, wpusty, odwodnienie liniowe lub przewody odprowadzające wody opadowe bez orynnowania. Dopłaty otrzymają również mieszkańcy, którzy wdrożyli instalacje umożliwiające dalsze zagospodarowanie wód opadowych i roztopowych. Mogą to być m.in. pompy, filtry, przewody, zraszacze, sterowniki czy centrale dystrybucji wody.
Portal money.pl podaje, że dofinansowanie można uzyskać zarówno na sam zakup, jak i na montaż, budowę i uruchomienie instalacji, która umożliwia zbieranie, retencjonowanie i wykorzystywanie wód opadowych i roztopowych na terenie danej nieruchomości. Dzięki takim zbiornikom wody nie będą trafiały do kanalizacji bytowo-gospodarczych, deszczowych czy na sąsiadujące tereny i ulice.
Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przekonywał niedawno, że dzięki programowi „Moja Woda” udało się w ubiegłym roku zatrzymać ok. 1,2 metrów sześciennych wody opadowej. - To tyle, ile mieści 320-400 basenów olimpijskich. Dlatego w tym roku będziemy kontynuowali ten program - przyznał polityk.
Tegoroczne inwestycje pozwolą zatrzymać kolejny milion metrów sześciennych rocznie w przydomowych instalacjach. - Dzięki temu odciążamy kanalizację i zmniejszamy ryzyko podtopień powodowanych ulewnymi deszczami. To zysk dla środowiska i dla domowych budżetów - oznajmił Artur Lorkowski, wiceprezes NFOŚiGW.
Jednak, aby dostać dofinansowanie trzeba spełnić trzy kluczowe warunki. Po pierwsze, minimalny koszt kwalifikowany inwestycji musi wynosić 2 tys. zł. Po drugie, sumaryczna pojemność zainstalowanych zbiorników to co najmniej 2 metry sześcienne. Po trzecie, okres trwałości przedsięwzięcia musi wynosić 3 lata od daty jego zakończenia.
Tegoroczny budżet na dopłaty wynosi 100 mln zł. Wnioski można składać aż do wyczerpania wszystkich środków przewidzianych na cały program „Moja Woda”.