Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Donald Tusk poparł pomysł Rafała Brzoski i wywołał burzę. Oto powód
Sylwia Nowosińska
Sylwia Nowosińska 25.03.2025 09:50

Donald Tusk poparł pomysł Rafała Brzoski i wywołał burzę. Oto powód

Donald Tusk, premier
fot. Anita Walczewska/East News

Premier Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami zespołu ds. deregulacji pod przewodnictwem Rafała Brzoski i ogłosił wprowadzenie przepisu, który już istnieje, ale nie działa? Zespół Rafała Brzoski wyjaśnił, jak mają wyglądać nowe zasady załatwiania spraw w urzędach, które ułatwią życie Polakom, jednak słowa szefa rządu po spotkaniu wywołały zakłopotanie. 

Polacy mają mieć nową broń w starciu z urzędnikami

Wielu Polaków zna ten moment, kiedy już sama myśl o złożeniu pisma do urzędu w celu załatwienia ważnej sprawy, budzi w nas niechęć. Ciąg dalszy oznacza bowiem liczne telefony do urzędu z prośbą o odpowiedź, a także zwłokę, a nawet czasem brak reakcji na pisma ze strony urzędników.

Przewodniczący zespołu ds. deregulacji Rafał Brzoska twierdzi, że znalazł na to sposób. Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej poparł pomysł zespołu, który ma być rozwiązaniem tego problemu i wzmocnić pozycję zwykłego Kowalskiego w starciu z urzędami. Jego deklaracja wywołała jednak burzę, a internauci zaczęli zadawać sobie pytanie, po co ogłaszać zmiany, które w teorii od siedmiu lat istnieją? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w opisie postulatów zespołu Rafała Brzoski.

Natalia Ziółkowska, Magdalena Chorzewska
Psychoterapeutka obala mity o millenialsach. Magdalena Chorzewska dla BiznesInfo: „Chcesz awansować? Nie czekaj na wieczne nigdy”
Oszczędności w czasie wojny i kryzysu. Ekspert ostrzega. Tych błędów popełniać nie wolno Setki nowych etatów jeszcze w tym roku. Jest zapowiedź ministra, trzeba uszczelnić granicę

"Jeżeli termin minął, to znaczy, że jest zgoda i nie czekamy w nieskończoność"

W poniedziałek 24.03 premier Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami zespołu deregulacyjnego pod przewodnictwem szefa InPostu Rafała Brzoski, z którymi rozmawiał na temat przedstawionych przez nich postulatów, które rząd zamierza wprowadzić. 

Jest coś takiego, co się nazywa milczące załatwienie sprawy. Chodzi o to, że składam jakiś wniosek, urzędnik ma termin, ten termin jest przekroczony, a my nadal nie mamy zgody. Czasami to jest poważna inwestycja, ale częściej to jest jakaś możliwość posadzenia drzewa na swoje działce — mówił Donald Tusk cytowany przez PAP podczas spotkania.

Premier wyjaśnił też, że "milczące załatwienie sprawy" oznacza, że sprawa zostanie "rozstrzygnięta automatycznie" po myśli obywatela, jeżeli urzędnicy nie dotrzymają zawartego w przepisach terminu odpowiedzi na wniosek. 
 

Termin urzędniczy minął, to znaczy, że jest zgoda i nie czekamy w nieskończoność na załatwienie tej sprawy — wyjaśnił Donald Tusk

Po spotkaniu z przedstawicielami zespołu opublikował wpis w mediach społecznościowych dotyczący “wprowadzenia” nowego przepisu.

Zrzut ekranu 2025-03-25 092137.png
Premier Donald Tusk napisał w sieci o “wprowadzeniu” zasady milczącego załatwienia sprawy. Fot. Donald Tusk/Instagram

Po tej wypowiedzi w sieci rozpętała się burza, a internauci w mediach społecznościowych pytali, jaki jest sens ogłaszania przepisów, które w teorii w polskim prawie istnieją od wielu lat. Zwracali uwagę na przepisy art. 122a kodeksu postępowania administracyjnego: 

§ 1. Sprawa może być załatwiona milcząco, jeżeli przepis szczególny tak stanowi.
§ 2. Sprawę uznaje się za załatwioną milcząco w sposób w całości uwzględniający żądanie strony, jeżeli w terminie miesiąca od dnia doręczenia żądania strony właściwemu organowi administracji publicznej albo innym terminie określonym w przepisie szczególnym organ ten:
1) nie wyda decyzji lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie (milczące zakończenie postępowania) albo
2) nie wniesie sprzeciwu w drodze decyzji (milcząca zgoda).

Jak więc zmienić stan rzeczy, skoro przepis w tej sprawie już istnieje, ale wszystko wskazuje na to, że nie działa? Przedstawiciele zespołu Rafała Brzoski na swojej stronie internetowej opisali, jakie zmiany w tej sprawie można by wprowadzić, aby Polacy przestali w nieskończoność czekać na decyzje urzędów.

Zespół Brzoski chce motywować i zawstydzać urzędników

W opisie postulatów na stronie sprawdzamy.com przedstawiciele zespołu ds. deregulacji podkreślają, że choć instytucja milczącego załatwienia sprawy w Polsce istnieje, przepis ten stosuje się jednak tylko w sytuacjach wyraźnie określonych w przepisach szczególnych, a tych jest stosunkowo niewiele.

Rafał Brzoska
Szef InPostu Rafał Brzoska chce, żeby w przypadku braku odpowiedzi z urzędu więcej spraw rozstrzygano na korzyść obywatela. Fot. KAPiF

Autorzy pomysłu chcieliby rozszerzyć ten katalog o nowe sprawy, szczególnie ważne dla obywateli, takie jak np. pozwolenia na budowę czy decyzje dotyczące działalności gospodarczej. Zespół Rafała Brzoski postuluje, aby przed wprowadzeniem zmian przeanalizować, ile czasu realnie potrzebują urzędnicy na rozpatrzenie danych spraw. Urzędnicy mieliby też otrzymywać premie za terminowość, a publiczny rejestr miałby pokazywać, które urzędy są najbardziej sumienne, a które najbardziej opieszałe.

Zobacz także: Brzoska stanowczo o płacy minimalnej. Wielu Polakom to się nie spodoba