W Wielkiej Brytanii ze sklepów znikają dwa produkty. Wyspiarze szykują się na drugi lockdown
Drugi lockdown
Brytyjczycy boją się kolejnego lockdownu. Widać to m.in. po tym, że we wrześniu sprzedaż artykułów spożywczych skoczyła o 10,6 proc. - wynika z danych Kantar, na które powołuje się portal dlahandlu.pl
W tygodniu od 21 września sprzedaż mąki wzrosła o 73 proc., a sprzedaż papieru toaletowego o 64 proc.
- Okres od 21 do 27 września był najbardziej ruchliwy od marca br., z odnotowanymi 107 milionami transakcji, ale wciąż daleko do 175 milionów obserwowanych tuż przed pierwszą ogólnokrajową blokadą - komentował Fraser McKevitt z firmy Kantar.
Rekordowe sprzedaże w Tesco
Najlepiej na wyspach radzi sobie Tesco, które zdobyło 26,9 proc. udziału w rynku. W okresie 12 tygodni sieć odnotowała wzrost sprzedaży aż o 9,2 proc. Na drugim miejscu wylądowała sieć Sainsbury's (która ma 14,9 proc. udziałów w brytyjskim rynku) ze wzrostem 6,8 proc.
Wzrost sprzedaży nawet o 80 proc.
Daily Mail udostępniło raport, z którego wynika, że wydatki na podstawowe produkty osiągnęły szczyt w marcu i wyniosły nawet 80 proc. wzrost powyżej normy. Aż o 100 proc. wzrósł popyt na mydło, o 75 proc. na zupę i 45 proc. na papier toaletowy.
W związku z tak wysoką sprzedażą i szybkim wyczerpywaniem się produktów właściciele supermarketów zaczęli podejmować decyzje, by pierwszy raz od II wojny światowej wprowadzić surowe ograniczenia na towary.
