Dwa dni urlopu ponad limit. Ci rodzice odetchną z ulgą, pracodawca nie może powiedzieć "nie"

Wysokie koszty zniechęcają rodziców do leczenia sanatoryjnego dzieci

Choć leczenie sanatoryjne dzieci jest refundowane przez NFZ, to rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej złożona. Dla wielu rodziców barierą nie do pokonania okazują się koszty związane z ich obecnością w uzdrowisku oraz brak wsparcia systemowego.

Wbrew powszechnej opinii, leczenie dzieci w sanatoriach nie cieszy się dużą popularnością . Według danych Ministerstwa Zdrowia, z tej formy leczenia w 2019 roku skorzystało 7,4 tys. dzieci w wieku 3–6 lat , natomiast w 2023 – już tylko 4,8 tys. Spadek zainteresowania może być efektem kosztów i braku świadomości, że kolejki na dziecięce turnusy praktycznie nie istnieją. Problemem okazuje się jednak logistyka, finansowanie i codzienność . Niska świadomość i wysokie koszty mogą skutecznie zniechęcać rodziców do posyłania swoich pociech do sanatoriów.

Sanatoria alarmują, że rodzice rezygnują coraz częściej

Sanatoria przyznają wprost, że rezygnacja rodziców z wyjazdu wynika najczęściej z kosztów , które w przypadku dzieci do lat 3 są w pełni pokrywane przez opiekunów. Należy wiedzieć, że dzieci do 3. roku życia mogą wyjechać na turnus wyłącznie z opiekunem , co oznacza konieczność fizycznego towarzyszenia im przez cały czas leczenia – najczęściej przez 21 dni .

Dla rodziców oznacza to konieczność wykorzystania niemal całego przysługującego im rocznego urlopu. Jakby tego było mało, nie przysługuje im w tym czasie zwolnienie lekarskie , co czyni sytuację jeszcze bardziej uciążliwą.

Zgodnie z jedną ze skarg przesłanych do Rzecznika Praw Obywatelskich , jedna z matek za pobyt z dzieckiem w uzdrowisku musiała zapłacić 3,6 tys. zł – mowa o kosztach zakwaterowania i wyżywienia. Niektóre sanatoria traktują takie pobyty jako komercyjne , co dodatkowo podnosi rachunek.

Dodatkowo opiekunowie muszą samodzielnie zapewnić sobie transport do uzdrowiska oraz pogodzić wyjazd z pracą zawodową . W przypadku dzieci nieco starszych – w wieku 4-6 lat – teoretycznie nie ma obowiązku obecności rodzica. W praktyce mało który opiekun zdecyduje się zostawić kilkuletnie dziecko samo w nieznanym miejscu przez trzy tygodnie.

Niektóre sanatoria zawieszają współpracę z NFZ właśnie dlatego, że brakuje chętnych – mimo dostępnych miejsc i gotowości do leczenia. Dotyczy to głównie ośrodków oferujących terapię schorzeń układu ruchu, krążenia czy oddechowego – m.in. Ciechocinka, Rabki, Kołobrzegu, Buska-Zdroju czy Rymanowa-Zdroju .

Rząd chce wprowadzić płatny urlop dla rodziców i dopłaty do sanatoriów. Zmiany mają objąć dzieci w wieku od 3 do 6 lat

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje propozycję zmian, które mają ułatwić leczenie dzieci w sanatoriach i odciążyć finansowo ich rodziców. Planowane rozwiązania zakładają dofinansowanie pobytu opiekunów w uzdrowiskach , ale także wprowadzenie płatnych dni wolnych na przywiezienie i odebranie dziecka z turnusu.

Jak informuje wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz , propozycja obejmuje:

• minimum dwa dni płatnego urlopu dla rodzica lub opiekuna,
• pokrycie części kosztów pobytu w sanatorium dla opiekuna dziecka w wieku 3–6 lat,
• dofinansowanie transportu dziecka na turnus i z powrotem,
• objęcie nowymi zasadami również dzieci z niepełnosprawnościami .

Liczmy, że uda się wypracować wspólne stanowisko z innymi resortami, które pomogą wdrożyć te zmiany – przekazał Jerzy Szafranowicz w rozmowie z Faktem.

Na razie propozycja pozostaje w fazie koncepcyjnej . Resort nie wskazał jeszcze konkretnego terminu jej wdrożenia ani budżetu, jaki miałby zostać przeznaczony na ten cel. Nie wiadomo również, czy zmiany będą miały formę nowelizacji ustawy, czy rozporządzenia.

Jak załatwić skierowanie do sanatorium dla dzieci?

Warto jednak zaznaczyć, że obecny system leczenia uzdrowiskowego dzieci funkcjonuje w oparciu o skierowania lekarskie – wystawiane przez lekarza POZ lub specjalistę mającego kontrakt z NFZ. Po otrzymaniu skierowania dziecko może zostać skierowane na 21- lub 27-dniowy turnus, a kolejny może być przyznany najwcześniej po 12 miesiącach .

Proponowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany w leczeniu uzdrowiskowym dzieci mają na celu nie tylko zwiększenie dostępności tej formy terapii, ale też realne odciążenie rodziców , którzy obecnie ponoszą wysokie koszty i zmuszeni są do wykorzystywania własnych urlopów. Pomysł objęcia ich dodatkowym płatnym wolnym oraz dofinansowaniem kosztów pobytu i dojazdu może przyczynić się do odwrócenia trendu spadkowego w liczbie dzieci korzystających z turnusów.

Mimo braku konkretnej daty wdrożenia, sama zapowiedź tych działań może być dla wielu rodzin światełkiem w tunelu i impulsem do szerszej dyskusji na temat dostępności i organizacji opieki sanatoryjnej w Polsce.