Egipt wprowadza urzędową cenę chleba. Wojna w Ukrainie powoduje niedobór pszenicy
Egipt zdecydował się na odgórne ustalenie cen chleba w kraju. Decyzja władz jest związana z rosnącymi cenami żywności, co z kolei wynika z przerwania łańcucha dostaw ukraińskiego i rosyjskiego zboża nad Nil.
Egipt jest największym importerem zboża na świecie, informuje Reuters. 60 proc. zbóż używanych do produkcji żywności w Egipcie pochodzi z importu, z czego 80 proc. importowanych towarów pochodzi z terenów Ukrainy i Rosji.
Starożytny spichlerz dzisiaj świeci pustkami
W czasach starożytnych Egipt dzięki madom, czyli wyjątkowo żyznym glebom w Delcie Nilu, mógł sobie zapewnić duże zbiory pszenicy i innych zbóż.
Zasobność Egiptu w żywność stała się jednym z powodów zainteresowania ziemiami położonymi nad Nilem choćby Aleksandra Macedońskiego. Później łakomym okiem na egipskie żyzne mady zaczęło spoglądać Imperium Rzymskie, które ostatecznie w I w. przed Chr. podporządkowało sobie prowincję egipską i uczyniło z niej spichlerz dla całego rzymskiego świata, który rozpościerał się w basenie Morza Śródziemnego.
W obecnych czasach Egipt nie jest w stanie zapewnić sobie na tyle dużych zbiorów zbóż, aby zaspokoić choćby popyt wewnętrzny. Ma to związek z olbrzymią liczbą ludności kraju (102,3 mln), która skupiona jest niemal w całości na glebach, które niegdyś przeznaczone były pod uprawy.
Ceny pieczywa ustalane z urzędu, niebotyczne kary za sprzedaż w innej cenie
Premier Egiptu Moustafa Madbouly poinformował w poniedziałek, że cena chleba ma wynosić 11,5 funtów egipskich (2,68 zł) za kilogram.
Sprzedawcy, którzy policzą sobie za pieczywo drożej mogą narazić się na karę finansową w wysokości nawet 5 mln funtów egipskich, co w przeliczeniu na polską walutę daje kwotę ponad 1,1 mln zł.
Łańcuch dostaw na Morzu Czarnym przerwany
Od inwazji Rosji na Ukrainę ceny w egipskich piekarniach wzrosły nawet o 25 proc., co ma bezpośredni związek z przerwaniem łańcuchów dostaw na Morzu Czarnym. Egipt, który większość zbóż do produkcji pieczywa importuje z Ukrainy i Rosji, znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji.
Pomimo rocznej dotacji władz Egiptu do produkcji żywności w wysokości około 3 mld dolarów, ceny na rynku zaczęły rosnąć - informuje Reuters.
"The Economist" pisze z kolei o dodatkowych 1,5 mld dolarów kosztów dla Egiptu, jakie może ponieść ze względu na przerwanie łańcucha dostaw zbóż niezbędnych do produkcji żywności, informuje za brytyjskim pismem PAP.