Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Elektrownia w Ostrołęce oczami Sasina. Minister zwala winę na Unię Europejską
Kamila Jeziorska
Kamila Jeziorska 10.04.2021 02:00

Elektrownia w Ostrołęce oczami Sasina. Minister zwala winę na Unię Europejską

Fot. Piotr Molecki/East News, Warszawa, 29.07.2020. Konferencja prasowa na temat historycznego widowiska "1920.Wdzieczni bohaterom" organizowanego na PGE Narodowym. Multimedliany spektakl z udzialem publicznosci odbedzie sie w polowie sierpnia tego roku.
East News, Piotr Molecki

Elektrownia w Ostrołęce mogłaby otwierać zestawienie dotyczące wyrzuconych pieniędzy w błoto przez rząd. Jej budowa pochłonęła ponad miliard złotych, rozbiórka pylonów to kolejne miliony, ale Jacek Sasin uważa, że nie jest to wina Zjednoczonej Prawicy. Za porażkę elektrowni w Ostrołęce obwinia Unię Europejską.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jaka jest historia elektrowni w Ostrołęce

  • Czemu Jacek Sasin za jej niepowodzenie obarcza UE

  • Jaka jest przyszłość elektrowni w Ostrołęce

Elektrownia w Ostrołęce, czyli jak wyrzucić 1,5 mld zł w piach

Inwestycje rządu Zjednoczonej Prawicy, które zostały dobrze zrealizowane lub stanowiły dobry pomysł można policzyć na palcach jednej ręki. Jedną z nich mógł być chociażby program "Mieszkanie dla młodych", ale rząd odszedł od tego pomysłu na rzecz niezrealizowanych "Polskich Domów Drewnianych", a finalnie współpracy z TBS-ami.

Jak powszechnie wiadomo, Zjednoczona Prawica inwestuje również w ruch lotniczy (Centralny Port Komunikacyjny, lotnisko w Radomiu) oraz energetykę. Ta ostatnia stała się ostatnio bardzo głośna za sprawą elektrowni w Ostrołęce. Przypomnijmy, że Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, zapewniał swego czasu o jej powstaniu. Uspokajał również mieszkańców regionu, że ci nie mają się czego obawiać.

Finalnie elektrownia w Ostrołęce utknęła w martwym punkcie, ale już kosztowała nas 1,5 mld złotych. Business Insider przypomniał także, że zarząd elektrowni w Ostrołęce wciąż pobiera pensję, a zatem do tych wydatków należy je doliczyć. Co więcej, dwa pylony także zostaną rozebrane, więc do kosztów budowy elektrowni w Ostrołęce należy doliczyć jeszcze kilka milionów złotych kosztów rozbiórki.

"Prawdziwe pieniądze robi się na drogich, słomianych inwestycjach" - skwitował kiedyś główny bohater filmu "Miś". I owszem, elektrownia w Ostrołęce zostanie przekształcona z węglowej w gazową. Ale czy ktoś poniesie konsekwencje takiego stanu rzeczy?

Elektrownia w Ostrołęce i wina Unii Europejskiej

Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, w wywiadzie dla RMF FM został zapytany o to, czy ktoś poniesie odpowiedzialność za sytuację elektrowni w Ostrołęce. Szef resortu powiedział, że inwestycja była niezbędna, ale nie było na nią środków.

Co więcej, "ulubiony minister" większości Polaków dodał, że elektrownia w Ostrołęce jest pewnego rodzaju symbolem. W jego opinii jest to symbol zmieniającej się w bardzo szybkim tempie klimatycznej polityki Unii Europejskiej. Dodał, że Komisja Europejska przeforsowała projekt zmian o szybkim odchodzeniu od węgla i to ona jest winna zamieszaniu wokół Ostrołęki.

- To jest raczej pomnik zmieniającej się bardzo szybko i w sposób niemożliwy do przewidzenia polityki klimatycznej Unii Europejskiej, bo w momencie kiedy ta inwestycja była planowana, kiedy zaczęła się jej budowa wydawało się, że elektrownia węglowa taka może powstać i może pracować - powiedział Jacek Sasin.

Kontrolę w sprawie elektrowni w Ostrołęce zapowiedział Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli. Jacek Sasin powiedział, że raport będzie, ale dopóki go nie ma, to trudno jest przewidywać wyniki kontroli NIK.

Podkreślił również, że na projekt wyłożono 1,3 mld zł, a ten nagle został zamknięty. Stwierdził, że jest to zachowanie niedopuszczalne i w związku z tym prawdopodobnie zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.