Emerytura Lecha Wałęsy. Były prezydent nie jest zadowolony
Dwa lata temu Lech Wałęsa ujawnił, że jego emerytura nie była wystarczająca, aby pokryć wszystkie wydatki. Minęło trochę czasu, a były prezydent ponownie poruszył tę sprawę w mediach - pomimo zmian, nadal nie jest zadowolony z wysokości swojego świadczenia.
Świadczenie Lecha Wałęsy
Cała historia zaczęła się w 2021 roku, w trakcie pandemii. Jak podaje portal o2.pl, Lech Wałęsa w rozmowie z Super Expressem wyznał, że wysokość jego emerytury nie pozwalała na pokrycie wszystkich wydatków.
Z dostępnych informacji wynika, że wówczas emerytura byłego prezydenta wynosiła 6 tys. zł miesięcznie. Powodem takiej sytuacji miała być rozrzutność jego żony, Danuty - Wałęsa powiedział nawet, że “nie wie, jak dalej przeżyje”.
Były prezydent nie jest zadowolony
Od czasu wywiadu z Super Expressem minęły dwa lata. Zmieniła się zarówno sytuacja ekonomiczna, jak i sama emerytura byłego prezydenta. Jak jednak wynika z doniesień o2.pl, Lech Wałęsa w dalszym ciągu nie jest usatysfakcjonowany wysokością otrzymywanego świadczenia.
Według cytowanej przez o2.pl wypowiedzi Wałęsy, jego emerytura netto wynosi obecnie od 11 do 13 tys. zł miesięcznie. Każdą wypłatę zabiera mu żona, po czym wydaje je “na własne potrzeby”.
Trzeba dorabiać - ale za granicą
Sytuacja byłego prezydenta zmusiła go do znalezienia dodatkowego zarobku. Jak zaznaczył sam Wałęsa w cytowanej przez o2.pl wypowiedzi, prowadzi wykłady “dla różnych grup” poza Polską, od biznesowych do społecznych. Wynagrodzenie za wykłady ma mu pomagać w uzupełnianiu luk w finansach.
Były prezydent ujawnił również, że pomimo dodatkowego źródła pieniędzy nie jest pewny co do przyszłości - obecnie z powodu inflacji otrzymuje nawet mniejsze porcje jedzenia. Nie wyklucza nawet, że znowu zostanie bez grosza.