Lech Wałęsa od lat pobiera świadczenia emerytalne z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ostatnio były prezydent ujawnił wysokość swojej emerytury. Jak przyznał w rozmowie z portalem o2.pl, wciąż musi być aktywny zawodowo, bo nie jest zadowolony z tego, jaką kwotę otrzymuje.
Obecność byłego prezydenta Lecha Wałęsy w mediach społecznościowych jest już czymś zupełnie normalnym. Publikuje on zdjęcia z każdego miejsca w którym się pojawia i wydarzenia, w którym uczestniczy. Wielu będzie jednak zaskoczonych tym, jak obecnie wygląda dom, w którym mieszka była głowa państwa.
Dwa lata temu Lech Wałęsa ujawnił, że jego emerytura nie była wystarczająca, aby pokryć wszystkie wydatki. Minęło trochę czasu, a były prezydent ponownie poruszył tę sprawę w mediach - pomimo zmian, nadal nie jest zadowolony z wysokości swojego świadczenia.
Znany Polakom przede wszystkim z „Familiady” Karol Strasburger powiedział podczas wywiadu dla dziennika ”Fakt”, że wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory.
Były prezydent, Lech Wałęsa jak sam podaje otrzymuje emeryturę w wysokości około 11 000 -13 000 zł netto miesięcznie. Jednak, mimo tej robiącej wrażenie kwoty, nie jest on w tej chwili zadowolony ze swojego standardu życia.
Na wynagrodzenie głowy państwa w Polsce składa się pensja zasadnicza oraz dodatek funkcyjny. Emeryturę prezydenta stanowi obecnie 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego — w 2023 roku jest to ponad 13 tys. zł brutto. O wysokości swoich świadczeń publicznie wypowiedzieli się Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa.
W rozmowie z Super Expressem były prezydent Polski Lech Wałęsa przyznał się do bankructwa. Stwierdził, że dopiero się z niego podnosi i nie ma pieniędzy, a rodzina wymaga od niego, by ją finansował. Gorzko wypowiedział się zwłaszcza o swojej żonie Danucie, wobec której użył określenia „pijawa”.
Lech Wałęsa poważnie naraził się Rosjanom, poszło o jego wywiad we francuskiej telewizji. W programie "60 minut" emitowanym przez kanał Rossija 1 prezenter zaoferował "pięć mln dolarów lub euro za jego głowę". Wałęsa powiedział, że "Rosja anektowała 60 narodów i dobrze by było, żeby populacja była zredukowana do 50 milionów" i to szczególnie poruszyło rosyjską propagandę. Były prezydent Polski został oskarżony o nazizm i porównany do Hitlera.
Od kilku tygodni były prezydent Lech Wałęsa poszukuje dodatkowego zajęcia, które pozwoli mu dorobić do prezydenckiej emerytury. Legendarny przywódca „Solidarności” zamieścił na Facebooku wpis z którego wynika, że zamierza wejść w biznes. Z tego artykułu dowiesz się:Lech Wałęsa od kilku tygodni szuka pracyOd kogo były prezydent odrzucił ofertęW jaki biznes zamierza wejść prezydent RP w latach 1990-1995
Były prezydent Lech Wałęsa zamieścił kilka dni temu na jednym z serwisów ogłoszenie, że poszukuje pracy. Oferta pojawiła się dość szybko i z dość zaskakującej strony. Legendarnego lidera „Solidarności” chce zatrudnić gazeta... rzecznika prasowego komunistycznego rządu.Z tego artykułu dowiesz się:Lech Wałęsa dostał propozycję pracy od tygodnika Jerzego UrbanaCo gazeta konkretnie proponuje byłemu prezydentowiDlaczego oferta akurat od tego pisma może zaskakiwać
Lech Wałęsa już przy okazji pierwszej fali pandemii koronawirusa narzekał na możliwości zarobkowe. Obecnie były prezydent znalazł się w oku cyklonu i postanowił wrzucić do internetu ogłoszenie, z którego wynika, że szuka pracy.Z tego artykułu dowiesz się:Jak wygląda sytuacja finansowa Lecha WałęsyCo napisał w ogłoszeniuJaki jeszcze polityk szukał pracy w internecie
Andrzej Duda, ale także Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski - tych prezydentów pod lupę wziął Super Express, który to sprawdził, jak różniła się wartość 150 złotych za ich prezydentury. Obecnie za takie pieniądze można zrobić całkiem niezłe zakupy spożywcze dla czteroosobowej rodziny. Jednak, czy było tak zawsze?Najpierw pod lupę weźmy Lecha Wałęsę i rok 1995. Wówczas to doszło do denominacji, czyli skrócenia wartości polskiego pieniędzy o cztery zera. Przeciętne wynagrodzenie brutto wynosiło wówczas 700 złotych, co dawało 560 złotych na rękę. Jak zwraca więc uwage Super Express, 150 złotych było 1/4 wypłaty przeciętnego Polaka.Ceny jednak także były całkiem inne - za chleb trzeba było zapłacić 60 groszy, tyle samo za kilogram ziemniaków, za masło 1,50 złotego, kilogram sera gouda kosztował 10 złotych a kilogram kiełbasy około 14 złotych. Kilogram pomarańczy wart był 3 złote, tabliczka czekolady 1,50 złotego, 20 groszy za jajko, a mięso wołowe z kością 6 złotych. W sumie za takie zakupy Polak płacił około 37 złotych, co pozwalało na kupno tego zestawu czterokrotnie i otrzymanie reszty.