Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Emerytura może wzrosnąć nawet o 20 proc. ZUS zdradził sposób na wyższe świadczenia
Maria Gil-Sobczyk
Maria Gil-Sobczyk 26.04.2023 09:19

Emerytura może wzrosnąć nawet o 20 proc. ZUS zdradził sposób na wyższe świadczenia

pieniądze-gotówka
Biznesinfo

Niedawno prezes ZUS Gertruda Uścińska przekonywała, że odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę i pozostanie aktywnym zawodowo przez rok może podwyższyć przyszłe świadczenie o 10-15 proc., a w obecnych realiach gospodarczych nawet o 20 proc. Z kolei odczekanie siedmiu lat może je nawet podwoić. Jednak nie wszystkim będzie się to opłacało.

ZUS: dłuższa praca się opłaca

Sposób na uzyskanie większego świadczenia dzięki dłuższej pracy nie jest niczym nowym. Im dłużej pracujemy, tym bardziej zwiększamy kapitał zebrany na koncie ZUS oraz – statystycznie – skracamy dalsze trwanie życia na emeryturze. Na wysokość przyszłej emerytury należy również patrzeć przez pryzmat waloryzacji świadczeń (w tym roku wzrosły o 14,8 proc.).

Emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są obliczane w myśl zasady zdefiniowanej składki. Oznacza to, że im więcej opłacamy składek oraz im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe będzie otrzymane świadczenie. Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10–15 proc. – oświadczyła prezes ZUS Gertruda Uścińska. Dodała również, że w obecnej sytuacji gospodarczej podwyżka może wynieść nawet 20 proc. (są to ogólne szacunki i mogą się różnić w indywidualnych przypadkach).

O tym, że wersja o 20 proc. podwyżki jest tylko teorią, mówi nam dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. W praktyce okazuje się, że dla wielu osób rok pracy dłużej nie zwiększy wysokości świadczenia – ma to miejsce np. w przypadku osób pobierających najniższą ustawową emeryturę, które nie zgromadziły kapitału uprawniającego do tego świadczenia, a pobierają je dzięki stażowi pracy. Warto także zauważyć, że wzrost nawet o 20 proc. może być niższy niż waloryzacja świadczeń stosowana przez rząd – podniesienie świadczeń o 250 zł mogło być korzystniejsze niż o rok dłuższa praca – tłumaczy ekspert.

Dodaje również, że dla wielu osób najlepszą strategią będzie pobieranie emerytury oraz dalsza praca. Dzięki temu można uzyskać świadczenie od razu, a dalsza praca pozwoli je zwiększyć w przyszłości.

Spółka Skarbu Państwa redukuje etaty. Zwolnień nie będzie, ale umowy nie zostaną przedłużone

Co z nadrobieniem braku wypłat?

Z naszych szacunków wynika, że czas potrzebny do zrekompensowania braku wypłat emerytury z powodu wydłużenia aktywności zawodowej na przykład o dwa lata wynosi ok. 5–7 lat, zależnie od wieku, wysokości kapitału i zarobków. Warto wziąć pod uwagę, że w Polsce mężczyznę w wieku 65 lat czeka przeciętnie 15 lat życia, a kobietę aż 23 lata. Ponieważ jest to przeciętna, wiele osób będzie pobierać świadczenie jeszcze dłużej – powiedziała prof. Uścińska w lutym br.

Tymczasem portal money.pl opublikował wyliczenia, z których wynika, że nie dla każdego decyzja o przesunięciu emerytury może być opłacalna. Dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego wskazał na łamach serwisu, że – przykładowo – gdyby Jan Nowak, który z dniem 1 marca 2022 roku ukończył 65. rok życia i nabył prawo do emerytury w wówczas jej minimalnej wysokości tj. 1338,44 zł miesięcznie, pozostał na rynku pracy przez rok i otrzymywał minimalne wynagrodzenie, czyli 3010 zł brutto miesięcznie, a następnie przeszedł na emeryturę 1 marca 2023 roku, otrzymałby 1723,68 zł. Świadczenie byłoby zatem wyższe o 135 zł tj. o 8,5 proc. od emerytury, którą mógłby pobierać już rok wcześniej (w wyniku tegorocznej waloryzacji minimalna emerytura wynosi 1588,44 zł brutto). Decyzja o odroczeniu przejścia na emeryturę zabrałaby mężczyźnie prawo do 12 miesięcy jej pobierania oraz tzw. trzynastki i czternastki (łącznie do kwoty 18 738 zł). Z wyliczeń dra Lasockiego wynika, że suma wypłat wyższej emerytury pobieranej od 66. roku życia zrówna się w przypadku Jana Nowaka z wartością wypłat niższej emerytury pobieranej od 65. roku życia, dopiero wtedy, gdy osiągnie on 77 lat i 6 miesięcy (przy założeniu średniej długości życia mężczyzn 72,5 roku – dane GUS z 2022 roku).

Wyliczenia ZUS przesłane do redakcji money.pl prezentują się inaczej. Zdaniem urzędników, jeśli Jan Nowak przeszedłby na emeryturę w marcu 2023 roku (tzn. w wieku 66 lat), a od marca 2022 roku do lutego 2023 roku otrzymywałby wynagrodzenie za pracę w kwocie 3010 zł brutto, jego emerytura w momencie ukończenia 66. roku życia wyniesie 1721 zł, czyli o 382 zł więcej niż przy założeniu pracy do 65. roku życia. ZUS nie liczy tej kwoty od zwaloryzowanej emerytury, ale tej od wyjściowej, czyli wynoszącej w 2022 roku 1339 zł. Gdyby mężczyzna przeszedł na emeryturę, mając 65 lat, suma 12 wypłaconych mu świadczeń oraz tzw. trzynastki i czternastki wyniosłaby 18,7 tys. zł. Zdaniem urzędników kluczowy w wyliczeniach jest fakt porównania dochodów ubezpieczonego (a nie tylko świadczeń emerytalnych). ZUS wskazuje, że wyliczając korzyści z przesunięcia w czasie przejścia na emeryturę, trzeba pamiętać, że Jan Nowak otrzymałby w okresie marzec 2022–luty 2023 12 wypłat wynagrodzenia za pracę w kwocie 31,2 tys. zł (już po odjęciu składek na ubezpieczenia społeczne finansowane przez ubezpieczonego). Dr Lasocki pominął w swoich wyliczeniach pobierane w tym czasie wynagrodzenia.

Ostatni dzwonek na złożenie PIT. Nie zdążysz i pieniądze z ulg przepadną.

Emerytura to prawo, nie obowiązek

Z badania Personnel Service "Barometr Polskiego Rynku Pracy" wynika, że aż 55 proc. ankietowanych chce pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego. 38 proc. badanych wskazuje, że do dalszej aktywności zawodowej motywuje ich właśnie znaczący wzrost emerytury.

Podjęcie tak ważnej decyzji, jak moment przejścia na emeryturę warto skonsultować z doradcą emerytalnym i przeanalizować wszystkie za i przeciw. Prof. Uścińska przypomniała, że jest on dostępny w każdej placówce ZUS, można z nim porozmawiać zarówno podczas wizyty stacjonarnej, jak i umówić się na wideorozmowę.