Polacy nie chcą już węgla. Stawiamy na inne, konkretne źródło energii
Energia w Polsce musi być ekologiczna, twierdzą Polacy w badaniu IBRiS. Jak wskazują badania Instytutu, widzimy coraz więcej plusów w odnawialnych źródłach energii, a coraz mniej chcemy mieć wspólnego z węglem. Intrygujące wyniki badań wskazują na całkowitą zmianę w myśleniu o ekologii wśród naszego społeczeństwa.
Energia ze źródeł odnawialnych
Opublikowany przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych raport pt. „Zielony potencjał społeczny. Polska i Europa Środkowo-Wschodnia” wskazuje, że sposób spojrzenia na kwestie energii w Polsce od lat się zmienia. Nasze myślenie o węglu jako o podstawowym surowcu energetycznym powoli ustępuje myśleniu o energetyce w kategoriach odnawialnych źródeł. Aż 87 proc. zapytanych o OZE wskazało, że oznacza ona korzyści dla wszystkich mieszkańców. Co ważne przyszłości w odnawialnych źródłach energii doszukuje się aż 82 proc. ankietowanych. Zdecydowana większość (76 proc) przebadanych wskazuje, że lokalne fabryki prądu z OZE są w stanie zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne całego kraju.
Dla respondentów, którzy wzięli udział w ankietach IBRiS-u pojęcie zielona energia oznacza energię słoneczną (41 proc.) oraz wiatrową (38 proc.), a także wodną (22 proc.). 20 proc.zapytanych wskazało także na bioenergię. Respondenci Instytutu w aż 76 proc.wskazują, że to na OZE powinien być zbudowany polski miks energetyczny, który - przypomnijmy - obecnie w aż 70 proc. opiera się na węglu. Polacy chcą zmian. O potrzebie budowy farm wiatrowych na Bałtyku pozytywnie wypowiada się 71 proc. badanych, a o konieczności rozwoju energii geotermalnej aż 78 proc. Chcemy także inwestycji w innowacyjne paliwo wodorowe i budowy stacji tankowania wodorem - tę opcję popiera 61 proc. badanych.
Energia - jeżeli eko, to nawet i na naszym podwórku
Polacy nie boją się elektrowni ekologicznych. Aż 82 proc. naszych rodaków nie ma żadnego "ale" przeciwko budowie np. punktu ładowania samochodów elektrycznych tuż za miedzą. Podobne wskazania ma stacja z biopaliwami - 81 proc. Dodatkowo - co warte podkreślenia, aż 76 proc. przepytanych Polaków mówi zdecydowane tak budowie farmy fotowoltaicznej w najbliższym sąsiedztwie. Nasze myślenie o ekologii zaczyna się ugruntowywać, a Polacy zdają się coraz lepiej poinformowani w tej kwestii - 58 proc.respondentów nie ma nic przeciwko budowie ekologicznej spalarni śmieci w okolicy.
Nie można jednak wpadać w zbytni hurraoptymizm. Aż 39 proc. Polaków w ogóle wątpi w zmiany klimatu i globalne ocieplenie (wskazało odpowiednio 34 proc. kobiet i 44 proc. mężczyzn). Mimo anomalii pogodowych w naszym kraju, przesunięć pór roku oraz całkowitego zaniku dwóch z nich (przedwiośnia i przedzimia) spora cześć rodaków nie zauważa zmian, a naprzemienne susze i powodzie z ostatnich dwóch miesięcy przez znaczną część Polaków nie zostały w ogóle odnotowane lub nie połączyliśmy ich ze skutkiem działalności człowieka na klimat.
Ze smutnych wiadomości jakie wyłaniają się z badania należy również dodać, że aż 17 proc.Polaków nie podejmuje żadnych działań w celu oszczędzania energii, dodatkowo 44 proc. z nas wskazuje, że to jednak węgiel powinien być podstawą energetycznego miksu Polski. Mimo pozytywnych odczuć wobec energii odnawialnej, uważamy że jest ona zdecydowanie za droga (51 proc. respondentów), a 37 proc. wskazuje, że OZE nie zapewnią stabilizacji energetycznej. Polacy są również nieufni wobec wszelakich technologii, które pochodzą z zachodu. 26 proc.respondentów wskazuje, że na OZE zarobią przede wszystkim korporacje i firmy z zamożnych państw "starej Europy", a my - Europa Wschodnia niewiele będziemy z tego mieli.
Z raportu wynika, że Polacy są bardzo podzieleni co do energii, a nasze przekonania są w bardzo dużej liczbie wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony jesteśmy ogromnymi entuzjastami energii odnawialnej i wierzymy, że jest ona doskonałym panaceum na kryzys klimatyczny (69 proc. badanych), z drugiej zaś nie wierzymy w globalne zmiany klimatyczne. Rodacy także nie mają nic przeciwko budowaniu ekoelektrowni w bezpośrednim sąsiedztwie, a mimo wszystko uważamy ją za zbyt drogą i niezapewniającą stabilizacji. Choć z chęcią chcemy budować naszą energetykę na odnawialnych źródłach, to z węglem rozstać się nie możemy.