Fatalne dane o zapasach węgla. Kotłownie świecą pustkami
Badania przeprowadzone przez CBOS wykazały, że 40 proc. osób, które do produkcji ciepła wykorzystują węgiel, nie ma żadnych zapasów surowca na nadchodzący sezon grzewczy. 79 proc. przewiduje również problemy z zaopatrzeniem w surowiec.
Ogrzewanie za pomocą własnych pieców węglowych jest popularne szczególnie w polskich wsiach, gdzie piece lub kotły węglowe stanowią 77 proc. wszystkich rodzajów ogrzewania. Wraz z powiększaniem się liczby mieszkańców danej miejscowości, rośnie też ilość osób podłączonych do lokalnych sieci ciepłowniczych.
Polakom brakuje węgla w piwnicach
Badania na osobach ogrzewających domy za pomocą węgla wykazały, że 35 proc. badanych "ma tylko niewielkie zapasy" węgla na zimę. Z kolei aż 40 proc. osób zadeklarowało, że nie ma żadnych zapasów surowca. 15 proc. ankietowanych określiło swoje zasoby węgla jako spore, ale niewystarczające na cały sezon grzewczy, a tylko 9 proc. uznaje zgromadzony przez siebie węgiel za wystarczający na cały sezon grzewczy.
Wyniki badań CBOS-u kłócą się z opinią minister Anny Moskwy, która w wywiadzie udzielonym dla portalu energetyka24.pl mówiła, że "Polacy mają węgiel w piwnicach". Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy bardzo słabo przygotowani do nadchodzącego sezonu grzewczego.
Z przeprowadzonego sondażu wynika również, że zaopatrzenie w węgiel jest mocno skorelowane z dochodami. Osoby z dochodem poniżej 1499 zł miesięcznie per capita są zaopatrzeni w węgiel tylko w 16 proc., wśród osób z dochodem per capita do 3 tys. zł dobrze zaopatrzonych w węgiel jest już 30 proc.