Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Praca > Fiński gigant rezygnuje z biznesu w Niemczech: skorzystać mają Polacy. Ale jest problem
Michał Górecki
Michał Górecki 27.11.2024 20:34

Fiński gigant rezygnuje z biznesu w Niemczech: skorzystać mają Polacy. Ale jest problem

Fiński gigant przeniesie moce produkcyjne do Polski
Fot. ThisisEngineering/Unsplash

Zakład fińskiego przedsiębiorstwa na niemiecko-duńskim pograniczu, w Kaltenkirchen, północnych Niemczech, ma zostać zamknięty. Gigant z Finlandii ocenił, że mowa o ok. 150 miejscach pracy, które będą stopniowo wygaszane w 2025 r. Wolumen wydolnościowy pracy fabryki ma trafić m.in. do Polski. Jak?

Finowie wychodzą z Niemiec. Skorzystać mają Polacy

Firma UPM Raflatac podała informację o planowanym zamknięciu swojej fabryki w północnych Niemczech w środę 27 listopada. Wieczorem nieznaczne wahnięcie w wycenie było już widoczne w wycenie giełdowej spółki - ta notowana jest m.in. na warszawskim parkiecie. 

Zrzut ekranu 2024-11-27 201846.png
Źródło: Wycena UPM/27 listopada - plus500

Decyzja jest wypadkową kilku poprzednich - wiadomo było, że Raflatac chce przenieść produkcję części swoich rozwiązań do Belgii (w lipcu mówili o tym w kontekście planów przejęcia belgijskiego Grafitypu). Ale w środę zarząd oficjalnie przekazał już, że produktywność fabryki z Kaltenkirschen zostanie przeniesiona do "domowej" filii w Finlandii i Polsce. Nad Wisłą Finowie urzędują pod Wrocławiem (Nowa Wieś Wrocławska) i Biskupicach Podgórnych.

Zobacz też: Biała plama na mapie Polski. Turyści zaglądają tu rzadziej, niż na Podlasie. To unikat w skali Europy

Ministerstwo Finansów wypowiada "wojnę". Na celowniku Chiny i szara strefa: "Nieformalnie podjęliśmy działania"

Niby sukces, ale gorzki

Wiceprezes wkonawczy UPM Tim Kirchen przekazał w niemieckich mediach, że celem zmian jest “przyspieszenie rozwoju w branży przez poprawę ogólnej rentowności operacji i maksymalizacji synergii”. Wypadkową tej strategii miałoby być… centralizowanie produkcji w “bardziej konkurencyjnych kosztowo fabrykach” - co, jak ocenił, pozwoli “poprawić efektywność kosztową i jakość”. W praktyce oznacza to tyle, że produkcja w Polsce wyjdzie taniej.

UPM jest producentem rozwiązań etykietowych na każdym ich etapie - przez segment klejów (alternatywa dla produktów opartych na rozpuszczalnikach, zapoczątkowana w latach 70.), po produkcję graficzną. Ta ostatnia zresztą ma być w Kaltenkirshen kontynuowana do czasu zamknięcia zmodernizowanej linii powlekania, później zostanie przeniesiona na Belgii (2025). Do Polski najpewniej trafi sama produkcja materiałów etykietowych.

Czy to się opłaci?

W komunikacie nie sprecyzowano, z jakimi inwestycjami wiąże się ta decyzja w samej Polsce. Do dyspozycji są jedynie fabryki pod Wrocławiem, więc z pewnością to tam pojawią się nowelizacje - w postaci nowych miejsc pracy lub inwestycji. Poprzednie ruchy grupy kapitałowej pozostawiają sporo pytań, kanadyjski Reuters przypomina, że w październiku dział włókienniczy informował o likwidacji 110 miejsc pracy w samej Finlandii. Wówczas główną motywacją było “utrzymanie rentowności”. Wszystko to mimo, że we wrześniu 2022 r. firma przejęła niemiecką AMC AG.

Nasza droga do zdobycia pozycji jednego z wiodących dostawców materiałów etykietowych na świecie rozpoczęła się od ambicji jednego chemika, który stworzył coś więcej niż tradycyjne kleje na bazie rozpuszczalników”- piszą o sobie na oficjalnej stronie. 

Obecnie, dzięki ciągłemu rozwojowi od lat 70-tych, tworzymy doskonałej jakości samoprzylepne produkty etykietowe papierowe i foliowe dla szerokiego zakresu zastosowań końcowych. Ponadto dążymy do przyszłości bez paliw kopalnych.

Finowie są obecni na rynkach w całym świecie: Azji, Ameryce Południowej, Europie.