Ostatni wywiad ambasador USA w Polsce. Georgette Mosbacher załamał się głos
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Dlaczego Georgette Mosbacher opuszcza Polskę
-
Jak ocenia czas spędzony w naszym kraju
-
Jakie stwierdzenie poruszyło ambasador USA
Georgette Mosbacher żegna się z Polską
Georgette Mosbacher nie będzie już pełniła funkcji ambasadora USA w Polsce. Decyzja nie jest przypadkowa, ponieważ ambasadorowie nominowani politycznie muszą złożyć rezygnację do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta USA . - Złożyłam ją więc z dniem 20 stycznia. To będzie mój ostatni dzień na urzędzie ambasador - oznajmiła Georgette Mosbacher, która zasiadała na tym stanowisku od 2018 r.
W trakcie przygotowań do opuszczenia warszawskiej rezydencji ambasador udzieliła wywiadu Piotrowi Kraśce. Była to ostatnia rozmowa Georgette Mosbacher na tym stanowisku, w trakcie której podsumowała swoją 2-letnią karierę w Polsce. We wtorek 12 stycznia prezydent Andrzej Duda uhonorował ją Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Georgette Mosbacher o wyzwaniach i sukcesach
Ambasador wyznała, że największym i najważniejszym wyzwaniem misji dyplomatycznej był ruch bezwizowy. Georgette Mosbacher zwróciła uwagę, że „ włączenie do niego Polski obiecywało już kilku prezydentów ” , a sama ocenia obowiązek wizowy dla polskich obywateli jako „ bezsensowny ”.
Na drodze ambasador pojawiły się także inne, równie ważne zadania. - Potem oczywiście dowództwo piątego korpusu sił lądowych, potem podpisanie umowy 5G, potem również kwestia umowy o energetyce jądrowej dla wykorzystania cywilnego . Wiele, bardzo wiele rzeczy, jako że mieliśmy w Polsce rząd, który chciał ze mną współpracować. Ja jestem osobą wywodzącą się z sektora prywatnego, jestem w pełni zorientowana na rezultaty. We wszystkim, co robię, chcę widzieć wyniki – i to był mój sposób działania - oznajmiła Georgette Mosbacher. Zdaniem dyplomatki w ciągu dwóch lat współpracy udało się osiągnąć naprawdę wiele.
Georgette Mosbacher w ciepłych słowach o Polsce i Polakach
W trakcie wywiadu ambasador wyznała, że czuła się w Polsce „ jak w domu ” . - Teraz, kiedy jestem tu tyle czasu, to rozumiem dlaczego - bo Polacy są tak bardzo przyjaźni, tak bardzo otwarci. Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam ludzi tak otwartych, wielkodusznych i przyjaznych jak Polacy - przekonywała Georgette Mosbacher.
Dyplomatka wskazała również, że Polacy powinni być dumni z własnej historii i bardziej pewni swoich osiągnięć. - Powinniście się tym chwalić, inwestować w swoją markę . [ … ] Czasami jesteście nadmiernie wyczuleni na pewne kwestie, które bierzecie zbyt osobiście - oceniła.
Przy okazji Georgette Mosbacher zachęciła Polaków do zastanowienia się nad tym, jak ich kraj powinien być postrzegany na arenie międzynarodowej. - Jest wiele takich małych subtelności, które są rozgrywane przez waszych przeciwników , na przykład kwestia sądownictwa. Ja nie widzę problemów z tutejszym sądownictwem, Amerykańskie firmy nie zawierają kontraktów w krajach, w których mogłyby obawiać się, że kontrakt nie będzie honorowany. Nie słyszałam ani jednej takiej skargi - przyznała ambasador.
Jej zdaniem redefinicja jest niezbędna, aby wyzbyć się niesłusznego poczucia życia w „gorszym kraju”. Georgette Mosbacher przypomniała, że w 2022 r. Polska będzie zupełnie niezależna energetycznie . - Nie wiem, czy jest jakiś inny kraj w Europie, który mógłby się tym pochwalić - skomentowała.
Deklaracje i wzruszenia w trakcie ostatniej rozmowy
Amabasdor wyznała, że jej powrót do USA nie oznacza kategorycznego odrzucenia sprawy polskiej. Georgette Mosbacher zamierza w dalszym ciągu „ trzymać rękę na pulsie i pilnować, aby nasze stosunki się rozwijały ”. - Nadal będę działać w Radzie Atlantyckiej i w ramach Inicjatywy Trójmorza. Będę aktywna w ramach innych projektów, które tutaj zaczęliśmy - zadeklarowała.
Na zakończenie rozmowy Piotr Kraśko podziękował Georgette Mosbacher w imieniu obywateli. - Pani ambasador, będziemy za panią tęsknić, za pani niepowtarzalnym stylem, za pani osobowością. Ciężko będzie bez pani, ciężko będzie się z tym pogodzić i mamy dług wdzięczności wobec pani, jako kraj, jako naród. Zabiera pani nasze serca ze sobą do Stanów - mówił dziennikarz. Dyplomatka łamiącym głosem podziękowała za te pochlebne słowa.
- Bardzo dziękuję. Dziękuję wszystkim Polakom, bo naprawdę, przyjęliście mnie, zachęciliście mnie i wszyscy byliście [ ze mną - przyp. red. ] w nawet najtrudniejszych, najbardziej kontrowersyjnych chwilach. Wiedziałam, że dobrze mi życzycie, zawsze czułam się tu bezpiecznie, czułam się mile widziana. I tak, to zabiorę ze sobą - przyznała wzruszona Georgette Mosbacher.